CAVIARNIA

Via to kawał grubej zołzy!
Postanowiła zawalczyć z Avim, trochę się pobili, potem zmęczyli i padli. Nastawiała bok i nastroszona pokazywała, że to ona jest szefową. Avi zaś cichcem i na boku usiłował przelecieć Vendę, co się jej nie podobało, więc w końcu schowała głowę w kupę siana. Po pierwszych awansach zrobiło się jednak duże napięcie, więc zostawiłam dziewczyny same, żeby im wychłódło.
O masz, teraz Venda przelatuje Vię?! A nie, odwrotnie...
Jutro będą zdjęcia i filmy. Dzisiaj już padamy na pyszczki.

No masz! A apelowałyśmy do nich, żeby się odpowiednio prowadziły, a tu proszę, nastają wzajemnie na swę cnotę!
Zobaczymy, początki są trudne.
Via jest okrutnie dominująca. Wg mnie jest to wina jej matki, Vendetty, która ją rozpuściła jak dziadowski bicz. Pamiętam ich początki, chroniła ją, chuchała i dmuchała no i młoda weszła jej na głowę. Teraz Venda może sobie pluć w pyszczek.

Teraz sobie baby biegają pod taboretodrabinką, naokoło nogi mebelka, pokwikując radośnie. Avi też by chciał. Ale zaraz idziemy spać i nic z tego na razie.
Do jutra

Wczorajsze akcje:
https://youtu.be/1gIgCgyksE8
https://youtu.be/Rqh-GV5-uik
https://youtu.be/H_ysxEppMRg
https://youtu.be/FR2QAE87Fvo

Doświadczone w łączeniu z kastratem świniopasy proszone są o fachową ocenę zachowania Vii, bo, prawdę mówiąc, nawet ja się przestraszyłam, jak nagle nabrała wiatru w futro i zaczęła walić bioderkiem.

jeszcze




bo wiecie, upał jest:

Łiiiii...!!! Jaki cieniutki głosik! U mnie to był pojedynek, co się zowie! Dunia vs Murari Starcia pt. KTO JEST WIĘKSZYM FACETEM?! były na porządku dziennym... i nocnym. Bez ran, ale z tańcem kuperków, stroszeniem sierści, gruchaniem (niskie basy, nie takie... delikatne kwiczki), cykaniem, wygaworem donośnym... Ha, ha, ha...! Jakoś się dogadali - On: "Będę krył ciebie i panny". Ona: "A ja panny i..." On: " O, nie! Ode mnie - wara!" I tak właśnie było do końca panowania Murariego, choć Duńka próbowała łamać ustalone zasady... Nie ma co, trafiła się chłopakowi w życiorysie Herod Baba... Taaa... blond niewiniątka... Avi jest na filmikach jeszcze bardziej obłędny, niż na fotkach! Rude cudo... Powodzenia, facet!

No nieźle Viusek sobie poczyna. Wychodzi na to, że matkę jednak traktuje w miarę dobrze. Fajny moment na ostatnim filmiku, gdy Venda też próbuje przez chwilę być groźna, ale w końcu stwierdza, że lepiej uciekać...
No cóż, mam nadzieję, że Avi to twardziel...

Dzisiaj nie miałam czasu, jechałam na kontrolę z laborantkami i Jeleną.
Jutro wieczorem następna próba...
Baby leeeeżą:

Krzywdy damulki nie mają. Dziękujemy!
Mam nadzieję, że porcellowe zaangażowanie zaowocuje i Avi obejmie funkcję druha drużynowego.

Ciągle nie mogę wyjść z podziwu, że tak okruszek wyrósł na taką wielką babę, groźną i pełną stanowczości, jak Via Nie wiedziałam, że takie macie niecne plany i zamierzacie zdetronizować małą przy pomocy regenta Aviego, który radzi sobie nieźle na wszystkich filmikach. Jeśli tylko Via w końcu skapituluje - bo Venda już odpuściła - będą niezłym haremem Trzymam kciuki za powodzenie akcji!