CAVIARNIA

Haha! Nie ma nic lepszego niż arbuz, a u moich domowych nawet taka trochę grubsza skóra, większość wyjada wszystko różowe i białe, i zostaje tylko taka cieniutka zielona skórka... Więc dzielimy się sprawiedliwie - ludzie różowe z zastrzeżeniem, żeby nie wyżerać do cienkiego, świnki resztę. To oczywiście wysokocukrowe jedzenie, ale też bardzo soczyste i energetyzujące w ten upał.
Dzięki, @Kasiak, maluchy będą wdzięczne, podobno apetyt maja jak odkurzacze.

Smakołyki dostarczyłam. Mają zapas ogórków gruntowych, selera naciowego, marchwi i arbuza. Chłopaki piskali głośno, dziewczyny były cicho. Trójka dziewczyn w środkowej klatce dokazywała, te z klatki po prawej stronie tak się schowały pod hamakiem, że miałam przez moment wrażenie, że stan liczbowy się coś nie zgadza . Pan, z którym rozmawiałam i który widział je poprzednio w poniedziałek, powiedział, że są bardziej żwawe. Także dalej trzymamy kciuki , ciepło o nich myślimy i czekamy na dobre wieść z MV.

Kasiak, dobre zieleniny przywiozlas Laby duzo lepsze, jeden tylko jest w zlym stanie nadal, tzn osowialy, nastroszony itd. Okulistycznie jest znaczna poprawa i ogolnie tez.

Dobrze ze jest poprawa

Przyznam że co pojawi się tu post to z obawą zaglądam...

Niestety, najslabszy nie dal rady. Byl tak wyniszczony, ze dalsze utrzymywanie go przy zyciu byloby okrutne. Uzgodnilam to z dr Judyta.
Reszta zdrowieje i niech tak zostanie.

Smutno, ale w takim razie najsłuszniejszą decyzję podjęłyście. Niech bryka w lepszym świecie.

Dr Dorota powiedziała mi, że sekcja wykazała liczne wrodzone wady narządów wewnętrznych.
Dobrze, że się już nieborak nie męczy.

Bardzo smutno ale po sekcji widać, że to była najlepsza decyzja.

Niech reszta szybciutko zdrowieje

Tak tez podejrzewalysmy, ze skoro nie zdrowieje, to sa wrodzone wady. W kazdej wiekszej grupie jest niestety taka istotka, ktorej Matka Natura nie zaprogramowala do osiagniecia doroslosci. Smutno, ale nie da sie nic na to poradzic niestety.

Oj