Assia, skontaktowała się ze mną Oldzah z pytaniem czy dałabym radę odebrać świnkę z Kudowy i przewieźć do Wro do niej na DT. No, połowa planu wykonana

Świnek został oddany przez poprzednich właścicieli, ponoć urodził się dzidziuś i siano im śmierdziało w domu... nie wyglądało to dobrze, klatka oklejona folią spożywczą, bo siano się sypie (chyba), ja byłam w szoku

A tak w ogóle to miała to być dziewczynka... cóż, przez 4 lata każdy może się mylić

Wyobraźcie więc sobie moje zdziwienie jak w końcu wyjęłam prosiaka z klatki, a mi coś majta między palcami

Prosiaka oglądał wet, stan ogólny jest dobry, miał robiony tylko manicure i pedicure bo mu się pazurki lekko zawijały, skóra czysta, uszy, zęby też ok.

Jego sierść śmierdziała papierosami przez kilka pierwszych dni, już jest lepiej, aż nie chcę myśleć gdzie on przebywał...