Strona 129 z 156

Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy

: 07 mar 2018, 13:45
autor: boe22
A bywa, że nie mają wiedzy/doświadczenia i po podstawowym przeglądzie chcą cię odesłać do domu z niczym(a tu świnia
bardzo chora)....a gdzie badania, gdzie diagnoza pytam...ehhh
A jak zażądałam usg, pobrania krwi, to mi mówi, że ona nie robi, bo nie umie :glowawmur: .
To niech się k... w kwiaciarni zatrudni! Po co w lecznicy siedzi!

Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy

: 07 mar 2018, 13:47
autor: martuś
No ja mam 130 km w jedną stronę więc wiesz :102:

Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy

: 07 mar 2018, 13:55
autor: Anulka1602
Martuś,gdybym miała taką odległość jak ty to małż pewnie nieźle by kwiczał :laugh:
U mnie duża odległość to na szczęście tylko drugi koniec Krakowa :tired:

Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy

: 07 mar 2018, 14:04
autor: Anulka1602
boe22 pisze:A bywa, że nie mają wiedzy/doświadczenia i po podstawowym przeglądzie chcą cię odesłać do domu z niczym(a tu świnia
bardzo chora)....a gdzie badania, gdzie diagnoza pytam...ehhh
A jak zażądałam usg, pobrania krwi, to mi mówi, że ona nie robi, bo nie umie :glowawmur: .
To niech się k... w kwiaciarni zatrudni! Po co w lecznicy siedzi!
O cholerka,Boe właśnie mi przypomniałaś że miałam zamówić małżowi wieniec na pogrzeb tylko.....nie pamiętam kiedy on na ten pogrzeb jedzie :glowawmur:
No muszę zadzwonić do gada i coś naściemniać żeby się niezorientował że zapomniałam :glowawmur:

Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy

: 07 mar 2018, 15:46
autor: martuś
Anulka męża chcesz pochować? :o Gdzie Ty drugiego takiego wyszkolonego znajdziesz :neener:

Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy

: 07 mar 2018, 15:58
autor: Anulka1602
Małża póki co nie zakopię bo jeszcze się przyda i faktycznie jest za dobrze wytresowany :laugh:
A tak poważnie to naszemu przyjacielowi zmarła mama i małż jedzie na pogrzeb.
Przypominał mi wieczorem o tym wieńcu ale prawda jest taka że przez te nerwy to w ogóle go nie słuchałam :ups:
Oczywiście mógł mi o tym przypomnieć rano ale po tym jak go opieprzyłam gdy mnie budził to pewnie nie chciał mnie już o nic prosić by mnie nie denerwować :laugh:

Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy

: 07 mar 2018, 16:28
autor: Mk1609
No.... Wściekłej kobiety lepiej o nic nie prosić o 5 rano, bo może się okazać że Rambo to *****. :laugh:

Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy

: 07 mar 2018, 16:37
autor: martuś
Anulka czy Ty widziałaś, że do dzisiaj pastuszek zbiera zamówienia a później robi dłuższą przerwę? Jak chcesz coś dla dziewczyn na urodziny to masz mało czasu ;)

Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy

: 07 mar 2018, 16:40
autor: Anulka1602
martuś pisze:Anulka czy Ty widziałaś, że do dzisiaj pastuszek zbiera zamówienia a później robi dłuższą przerwę? Jak chcesz coś dla dziewczyn na urodziny to masz mało czasu ;)
Dziękuję za przypomnienie ale prezent dla dziewczyn od tygodnia jest już opłacony i Pastuszek jest w trakcie szycia :buzki:

Re: Puchata lwica i dwie córy- chorujemy

: 07 mar 2018, 16:42
autor: Anulka1602
Mk1609 pisze:No.... Wściekłej kobiety lepiej o nic nie prosić o 5 rano, bo może się okazać że Rambo to *****. :laugh:
Zwłaszcza że ta wściekła kobieta obudziła się z myślą że dziś jest sobota :rotfl: