CAVIARNIA

to ja już wiem, dwie jamki i dwa kapciochy. Norki innym razem Bedzie nowa klatka to potrzebne nowe tapczany

Pastuszku Chrumek i Snoopiaczek pytają się o tunele?:)

pastuszek pisze:

anuleczka pisze:jolcia akurat te fioletowe to norki a różowy to duży kapcioch

Jamki - nie norki


Tylko skonkretyzuj co ma być kapcioch, jamka, norka?

ahahahahah to my se pogadali
Ja ostatnio też myślałam o jamce a zamówiłam norke Dla moich absolutnym hitem są jamki musze się wrócić czy aby dobrze mówie czy znowu mylę jamke z norką

gds pisze:Pastuszku Chrumek i Snoopiaczek pytają się o tunele?:)

Robią się
W tym tygodniu ogólnie powinno być wszystko co było zamówione do 17 X.

i ja się będę przypominac i cierpliwie czekać
wczoraj prawie większośc wątku przejrzałam, i ogólnie jestem zachwycona tymi slicznościami

Będę upierdliwa. A mięta to jaki?

A bądź może w końcu uda się powstawiać wszystkie kolory
Mięta:

o tak! wyroby pastuszkowe sa

moje 2 przerośniete :chomiki: poniszczyly kapciochy i trza im nowe zamawiac

tez sie przypominam

czekam na te różowe sowy

Podrzucę gotowce, które się ostały
jak zwykle przy dwóch rzeczach - 5 %, przy trzech i więcej - 10 %
1. hamak do setki z półkolami, jasny niebieski- bawełna szarawo-granatowo-niebieska 17 zł
2. hamak trójkątny z półkolami, jasny niebieski- bawełna szarawo-granatowo-niebieska 15,75 zł

3. hamak z półkolami do setki turkus - bawełna w kolorowe kropki - 17 zł

Wczoraj późnym wieczorem odebrałam hamaczek i jamkę.

Najpierw Sznita nie chciała nawet dotykać nowych przedmiotów- ba nawet na nie warczała i trzęsła dupką

Zostawiłam ją na 10 minut żeby nikt jej nie przeszkadzał i zastałam to:

I tak siedzi do teraz, absolutnie żadna siła nie może jej stamtąd wyrzucić

Chciałam zrobić więcej fotek ale... ona siedzi tam cały czas i nie chce się ruszyć!

Ciekawe czy będzie tam sikać, oby nie... Matę zostawiłam na całości, jedynie trocinki usunęłam z kąta. Z tego co widzę wy macie tylko matę/polar ale u mnie świnia nie chciała na tym żyć, musi mieć trociny na wierzchu posypane. Tak przyzwyczajona, w zoologu miała tylko trociny.


Dziękuję Pastuszku za te cudowne rzeczy, Sznita jak widać jest wniebowzięta