Strona 128 z 363
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 13 kwie 2016, 13:20
autor: dortezka
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 13 kwie 2016, 16:51
autor: diefenbaker
No pewnie, że tak, a jak inaczej one mają okazywać miłość?
Ja jak nie słyszę kwików powitalnych po pracy to się zaczynam niepokoić

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 14 kwie 2016, 9:00
autor: katiusha
Tak właśnie! Moje też na mnie tak krzyczą z miłości

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 16 kwie 2016, 7:05
autor: Assia_B
Ja myślę, że świnki wiedzą, że je kochamy i że nam zależy na ich szczęściu. Myślę też, że one również nas kochają na swój swinkowy sposób

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 16 kwie 2016, 12:00
autor: Siula
Co śmierdziele w sobie mają,
Że je Duzi tak kochają...?
Bo śmierdziele są śmierdzące,
Mają Misię burkającą,
Mają Tosię co roztyta
nie odchodzi od koryta,
No i Brombę ćwierkającą.
Mają klatkę też śmierdzącą,
legowiska i tunele,
choć wyprane w tą niedzielę.
Brudzą, śmiecą te giglacze
Coś szeleści każda skacze,
Każda kwiczy, piszczy, kwili
Żeby Duzi coś rzucili.
Dalej Duża dawaj jadła
Tosia prawie z głodu padła,
Misia z klatki wyskoczyła,
Bromba trąbą zatrąbiła.
Duży za to niech posprząta
No bo świnka chociaż wątła
Musi wytresować ludzi
No i koniec: Dobrzy Duzi!
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 16 kwie 2016, 13:56
autor: Asita
Siula

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 16 kwie 2016, 19:55
autor: martuś
Wiersz genialny!!!!!

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 16 kwie 2016, 20:42
autor: diefenbaker
może w końcu jakiś tomik świnkowej poezji by powstał

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 16 kwie 2016, 21:00
autor: balbinkowo
Siula.... genialne rymy

I sama prawda wyziera z tych linijek wierszem pisanych...

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 16 kwie 2016, 21:52
autor: Siula
Cieszę się,że wierszyk się podoba

, tak wczoraj wieczorem Dużych natchnęło

.
A dziś na śniadanko była trawka jako deserek :
Potem Tosia, aby lepiej zrozumieć młode pokolenie zrobiła sobie fryzurę jak jej córka

Fit Misia biega od kilku dni po kuchni w poszukiwaniu ziela ( upodobały sobie oregano ostatnio, a ta spryciula wie gdzie stoi)

A Bromba wyciąga się do zdjęcia, żeby nie było widać jaka z niej już kulka

Kocham te moje małpy
To teraz się Wam mężem pochwalę, a raczej regałem jaki zrobił do salonu:
