Strona 127 z 255

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

: 07 wrz 2015, 12:18
autor: Assia_B
Jakie wieści od Lesia? I co u reszty?

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

: 07 wrz 2015, 21:41
autor: silje
Leszek był dziś na kontroli w MV. Zęby przycięte, nadziąślak na szczęście nie odrasta. Niestety znowu pełno włosów w kieszonkach. Wygląda na to, że czekają nas dożywotnie kontrole , korekty zębów i usuwanie włosów z paszczy, ale z tym damy sobie pewnie radę na miejscu- czyli w Gdańsku. Zawsze to bliżej. Dobrze, że sam je choć trochę, może się jeszcze rozkręci. Byłoby super, gdyby zaczął jeść siano.
W sobotę jadę po niego :)

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

: 07 wrz 2015, 21:45
autor: Assia_B
Lesio wraca do domu :jupi: Teraz musi być już tylko lepiej :jupi: Super, że coś sam podjada :D

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

: 07 wrz 2015, 22:17
autor: porcella
Brawo! :fingerscrossed: nadal :-)

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

: 08 wrz 2015, 6:53
autor: katiusha
:D :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

: 08 wrz 2015, 18:57
autor: sosnowa
Wracając do tematu karm ratunkowych, wyjątkowo mi się sprawdził trovet rozmoczony, robi się paćka bardzo szybko, nie trzeba mielić ani nic. Euzebiuszowi bardzo smakowało.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

: 09 wrz 2015, 5:24
autor: katiusha
Potwierdzam. Pola chętnie taki rozmoczony trovet jadła :fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

: 09 wrz 2015, 8:21
autor: silje
Jak Lesław wróci ( :D aaa! nie do wiary, nie było go tak długo!) to będziem testować.
Nie próbowałam rozmaczać Trovetu, ale fakt, że mieli się świetnie- moment i jest pyłek.
W ogóle fajna karma- próbuję wszystkie swoje świnki na nią przestawić.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

: 09 wrz 2015, 13:09
autor: sosnowa
Ja ją właśnie testuję pod kątem przydatności przy cukrzycy. Jest na przestawienie na trovet sposób pewny: trzymaj świnie tydzień na sianie i nie przesadzaj z zielonym. Potem daj im greenwoodsa. Po dwóch dniach wyrzuć greenwoodsa z michy i daj trovet. Po pół godzinie dosyp. I tyle :lol:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

: 13 wrz 2015, 17:02
autor: silje
Leszek od wczoraj znów ze mną :yahoo:
Patrzę i oczom nie wierzę. Może nie jakoś idealnie- ale JE SAM. Biega, bryka, czeka na wybieg na swojej półce. Nie mogę się napatrzeć na niego.
Cud się stał.
Wiem, że jeszcze sporo pracy przed nami i że będziemy częstymi gośćmi u weta, ale póki co- cieszę się z tego, co udało się osiągnąć.
Dawenna- dziękuję z całego serca za opiekę nad Leszkiem :buzki: