CAVIARNIA

moja teściowa, kiedy przyjechała w odwiedziny, też była zdziwiona, że nie śmierdzi w domu świniami

U mnie to zapach trawy i ziół aż się dziwię, że sąsiedzi jeszcze o nic nie pytają

Moja babcia zawsze twierdzi że świnie śmierdzą a my jesteśmy nienormalni Jak się dowie że w odwiedziny przyjechaliśmy z 4 świnkami to mnie wałkiem zatłucze Swoją drogą Pucio wspaniale poradził sobie w podróży, usadziłam go z Diegiem i całą drogę spali razem słodko

Bo większość ludzi nie interesuje się tematem i ma jeszcze stare poglady lub "stara" wiedzę gdzie gryzonie trzymali na gazetach lub wiorkach.A trzymane na gazetach nic dziwnego ze wonie wydzielaja różne, u mnie tak kolezanki trzymaly I sie dziwily czemu ubmnie mimo tylu gryzoni nie czuć zwierzakami.
Ja sama nie wiedziałam ze jest cos takiego jak dry bed i swoje zwierzaki trzymalam x lat temu na wiorkach a krolasia na wiorach z palletem no i siankiem.
Dopiero zaczęłam drązyc temat i dopiero na forum odkrylam ze można trzymać inaczej swiniaczki

No i są jeszcze tacy którzy wogole zwierzaki tylko jak źródło fetorku i kłopotu postrzegaja i nie rozumieja po co to trzynac...
Jeden z sąsiadów kiedyś pytal czy my krolisie na pasztet trzymamy malo go z Mamą nie zabilysmy wzrokiem...

Który to był sąsiad imię, nazwisko, pesel... Zaraz mu zrobimy pasztet...wrrr

Mialy byście sporo akcji bo nie raz slyszalysmy z Mama- po co ratować chomika i wydawać 600 zl na leczenie jak nowego mozna mieć tak tanio nasi sasiedzi wiedzieli ze u nas male zoo jest i ze nawet jak nowego nie przyjmiemy to chociaz inaczej postaramy sie pomóc - tez ciężko im bylo to pojąć...ehhh
Dlatego ciesze się ze tu trafilam bo tu nikigo nie dziwi ile wydaje i ze to radość daje

No co poradzicie...U niektórych empatia do zwierząt kończy się na psach i kotach.. Reszta to takie tam smrodliwe gryzonie, które w razie awarii ewentualnie można wymienić na nowe..LECZYĆ!?!?Po co!!!

No dobra. Sprzątanie cotygodniowe dogłębne uczynione. Pellecik przesiany, dodane trochę nowego o zapachu tajgi, drybedzik po praniu wyłożony....NO I NOWE MEBELKI " Ninja style" OD TUTTI!!!!!!!!

A łaziły pipki przy sprzątaniu pod nogami, a nadzorowały. Rzuciłam desperacko nowe mebelki na dywan i w końcu po nich skakały, a nie patrzyły mi na ręce
No i w końcu się doczekały. Trawy też, bo dziś zbierałam skrupulatnie na jednostce.

"No nareszcie kobieto!!! Ile można czekać..Kaśka! A ty siadasz do żłobu czy dalej będziesz picować fryzurę?!?!"



" No co!?!? Nie nawykłam z brudnymi pazurami do wieczerzy siadać!"



"To pewnie jakieś natręctwo... Amola! Nie śpij przy jedzeniu!"



"Mówiałam NIE ŚPIJ!!!"



"Mam was w d..ie!!!"



"Też wezmę szybki szołer i możecie mi naskoczyć!"




"Ej, ale wiecie co? Duża mówiła, że jakieś święta będą i jajka będzie malować ..Jakoś tak.."



"A po co...Zrobimy jej prezent i czekoladowe jajeczka wyprodukujemy. Niech ma!"



"Pola! Ty żarłoku...zostaw na później! " Nie mogę, jeszcze trochę jajek chcę zrobić Dużej...Mniamniamniam.."



"No jak se chcesz..Nasze jajka są gotowe..Można odpocząć.."

Ha ha ha Bierze Stasiu "jaja" do święconki? Chyba z worem pójdzie, bo do soboty jeszcze trochę naprodukują
Legowiska świetne A wskakują na hamak czy wolą leżeć pod? bo u mnie trójkątny hamak robi tylko za baldachim...prostokątny od biedy służy do zabawy i skakania po nim

Łooo.. Mebelki super! A dialogi? ciekawie mają Twoje panny

Meble wymiatają!
Może faktycznie jakiś woreczek z czekoladkowymi jajeczkami przemycić do święconki Będą miały czym się dzielić w niedzielę

Są strusie jaja, kurze jaja, jaja kurki zielononóżki, przepiórcze jaja, świnkowe jaja.... Czemu mi podkreśla na czerwono świnkowe? Przecież istnieją! Alfredo produkuje! Prosiakowe Katiushy produkują!

A mebelki wojownicze