✰Wojownicy Lilith✰ czteroświń(pięcio?)+kociu dwupak+tymczasy

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Andzia

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: Andzia »

Ja wszystko wywalilam ,jak zauwazylam plesn-z tym nie ma żartow :szczerbaty:

Lilith,zdecydowanie zareklamuj ten dry bed,tak nie powinno byc
Ja akurat mam wszystkie na gumie i sobie chwale,natomiast pod spodem tylko seni
jak dla mnie najlepciejsze rozwiazanie :102: (aczkolwiek kosztowne)

ps: wymiziaj ich porzadnie od cioci Andzi :102:
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: Lilith88 »

Dla mnie cena to nie problem, ale widzę inne wady niż to. Seni nie wymienione na czas mocno śmierdzi i "oddaje" mocz, więc dry bed jest mokry w miejscu w którym jest dużo nasikane, przy pellecie nie ma takiej możliwości nawet po 5 dniach jak się nie ma czasu na sprzątanie tylko się pozbiera boby z wierzchu na szybko codziennie i jest ok, zero zapachów, dry suchy. Teraz siedzę w domu i moge sobie wymieniać seni codziennie ale gdybym pracowała i późno wracała do domu to codzienne ściąganie całej klatki to już nie dla mnie. Chyba, że się ma zagrodę bez "dachu" to wtedy można pomyśleć ;)

Trawkę szkoda mi trochę wyrzucać, tym bardziej, że Koni pisze, że to normalne, powybieram tą pleśń w takim razie.

Napisałam w sprawie Dry Beda i Pani Katarzyna odpisała expresowo :) Mówi, że pierwsza reklamacja od dwóch lat jak się zajmuje sprzedażą dry bedów, są od jednego producenta 100%, bo ona ma to w umowie zapisane, że jej innych nie wolno sprzedawać i reklamować. Mówi, że te brązowe też wydawały jej się inne i że mam jej go odesłać (zwróci pieniądze za przesyłkę) i może albo zwrócić pieniądze albo wymienić dry, oczywiście chcę nowy, bo chłopaki potrzebują ;) znalazła nawet jakiś brąz inny też na zielonym spodzie ale wersję gold bed, ponoć grubszy i ma jego próbki, więc jutro wrzuci do pralki i sprawdzi jak się zachowa i wtedy by mi na niego wymieniła. Bałam się że przez to, że w kawałkach może nie przyjąć reklamacji ale powiedziała, że to nie problem i sobie poradzi z producentem. Jako, że Pani Kasia pracuje na trasie Wronki-Poznań to jutro po drodze do weterynarza jej podrzucę do pracy dry beda :) Mówiła też, że te brązowe na podgumowanym spodzie też są takie inne w dotyku, więc jak coś to polecam serdecznie zakup tu: https://www.facebook.com/groups/774511725893832/ ale nie brązów ;)
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: Asita »

Hm. o dry bedach nic nie wiem, to nie piszę, ale coś o zbożu napiszę. Moje zboże od p. Roberta też "pleśniało'. Tak się zastanawiam, czy to oby na pewno jest pleśń. Kupiłam jakiś czas temu kiełkownicę (żeby kiełki słonecznika dla maluszków sadzić) i tam w instrukcji było napisane, że przy kiełkowaniu może pojawić się biały meszek. Nie jest to pleśń, bo pleśń ma szarawy odcień (w porywach do czarnego). A jak jest sam biały to po prostu kiełki jakiś rodzaj ukorzenienia (czy czegoś tam) produkują i nie należy się tym przejmować. I było napisane właśnie, żeby odróżnić to od pleśni. Ja nie wiem, czy ja umiem odróżnić pleśń, botanikiem czy mykologiem nie jestem, ale ta moja od zboża p. Roberta była właśnie taka biała. Co prawda kiełki w kiełkownicy nie mają ziemi, ale może to jest to samo?
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: Lilith88 »

Hymm.. Mi się właśnie na początku tak wydawało, że to korzonki takie a nie pleśń ale zastanawiałam się nad tym.. Jest zdecydowanie bieluśkie aż świeci :D No ale jak Koni napisała, że pleśń to pomyślałam, że może jednak faktycznie :idontknow: Kurczę może Pana Roberta zapytać?
katiusha

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: katiusha »

O kurrr...tka na wacie! :shock: Tego jeszcze nie grali! :o To Ci się pechowy dry bed trafił...Dobrze, że do wymiany :roll:
Andzia

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: Andzia »

to super, że dalo rade wymienic bezproblemowo :like:

jesli chodzi o seni,to wymieniam 2razy dziennie rano i wieczor,dry bed zawsze suchy
piore go co kilka dni,bo trzeba odswieżyc-guma naciaga zapachem po kilku dniach

natomiast co do wysadzania nasion , biały nalot,meszek jest zdrowym objawem-prawidlowa reakcja
mi natomiat to smierdzialo i czernialo-plesn ! :szczerbaty:
dlatego obrzydło mi ,i juz nie wysadzam
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10139
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: Dzima »

Są i moim cudni i fotogeniczni panowie 8-) Wiewiórek mistrz pierwszego planu :buzki: Ach Gery....ty kochany tchórzu :love: Dobrze, że robisz mu zdjęcie w klatce, a nie czołgasz się za nim pod kanapą :laugh:
Super, że udało ci się załatwić sprawę dry bedu, to ten nowy co przyszedł jak byłam u ciebie czy ten "z pierwszego rzutu"?
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
koni

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: koni »

http://poradnikogrodniczy.pl/plesn-w-do ... czanie.php tu poczytajcie

Zdaje się, że Borys ma coś wspólnego z botaniką... ;)


A sprzedawczyni dry beda należą się gratulacje za podejście do sprawy. Bardzo ładnie się ta pani zachowała i tym samym zachęciła mnie do zakupu ;)
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: Lilith88 »

Kurcze no nie wiem teraz już zupełnie, ale chyba trochę za dużo tego meszku jak na naturalny meszek jakiś, z drugiej str jest zupełnie biały. Po przeczytani tego wiem co mogłam zrobić nie tak, po pierwsze posiałam w blaszce na ciasto która nie ma dziur od spodu więc woda zostaje cała w ziemi, ziemie lekko ubiłam (nie ugniotłam ale jednak), może niepotrzebnie, no i sporo podlewałam, bo u mnie strasznie sucho i gorąco jak się napali w piecu wieczorem i wydawało mi się, że schnie ta ziemia.

U mnie przy dwóch prosiakach wystarczy raz wymienić podkład ale broń boże żeby był dłużej niż dobę w klatce..

Koni no podejście pierwsza klasa a ja się bałam napisać, ale mnie zachęciłyście z Andzią :buzki: Najbardziej jestem w szoku, że nawet za wysyłkę chciała pieniądze oddać, no ale jak mi po drodze to szkoda czy to jej czy moich pieniędzy na wysyłki.

Dzima ten nowy Dry, on po pierwszym praniu zrobił się straszny, że aż chodziłam i klęłam po mieszkaniu jak go z pralki wyjęłam a przecież wszystkie piorę tak samo. A Gerego można i na wybiegu sfotografować ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ale nie martw się Dzima on przed wszystkimi znajomymi ucieka i wyłazi spod kanapy razem z Wiewiórkiem zaraz jak sobie pójdą, widzę w tym taki plus, że się rozdeptać przynajmniej nie da ;)

A jutro moja mama jedzie na szkolenie do Poznania i ma póżniej wolne do poniedziałku, więc wracając od weterynarza z Poznania zabieramy ją do domku :love: Zna już wszystkich chłopców oprócz Wiewiórka, którego widziała tylko na zdjęciach, więc będzie jutro zapoznanie z babcią! Moja mama kocha świnki ale nie może mieć już zwierząt przez nasilającą się z roku na rok alergię. Świniaki włóczkowe wylicytowałam na bazarku w prezencie dla niej żeby miała choć namiastkę zwierza w domu.
katiusha

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: katiusha »

Gerry niezmiennie czarujący :love:
Super masz mamę i fajnie, że pozna Wiewiórka :102: Pewnie będzie musiała się farmakologicznie wspomóc :roll:
Też miałam ochotę na te dziergane prosiałki - słodkie i zaczepiste na prezent! :peace:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”