
Ja na początku chciałam być uporządkowana i układałam jedzonko i resztę ładnie. Teraz, jako że kupuje w ilościach hurtowych, to siano podsusza się w wielkim kartonie (przekładanym po trochu potem do małego kartonika, żeby było wygodniej zapodawać), trociny wietrzą się w piwnicy, na żarcie i suszki są kolejne 3 kartony... W lodówce jest 1 półka tylko dla świń. To oczywiście wszystko się dzieje u mojej mamy w domu...
