Teraz się zbliża ruja u Szkatuły
Ja nie wiem czy nie umiem ocenić Szkatuły zachowania i wszystkie jej "władcze gesty" odbieram jako gnębienie Żylety

Od kiedy nie mają legowisk jest chyba lepiej, klatka nie jest już tak bardzo pożądana przez każdą z nich, bo nie ma w niej nic atrakcyjnego prócz półki. Kiedy Szkatuła majestatycznie wskakuje na półkę Żyleta spieprza ile sił w jej małych łapkach. Myślę, że to przeganianie przez Szkatułę jest napędzane klatką, bo w niej może ogarnąć sytuację, a na wybiegu nie dogoni młodej

Zastanawiam się czy wprowadzenie 3ciej by pomogło?
Żyleta jest bardzo pocieszna i radosna praktycznie na okrągło gada i popcornuje nawet przy jedzeniu! aż czasami się sama wystraszy jak podskoczy i zgubi smakołyk z pyszczka
Trochę zdjęć, jeszcze gorących.
Przysmak na dziś: koperek.
Uczymy się stójki, aż aparat nie nadąża, a może to uczeń jest taki bystry?
Oddam najpyszniejszego bobka za koperek!
Zdezorientowana Szkatuła i Żyleta w pozie: "masz jeszcze? daj jeszcze!"
Nie, nie i nie! Żyleta! Szantaż emocjonalny i zabieranie z pyszczka działa tylko w jedną stronę-Moją!
Buszująca w koperku
Koperkowe spaghetti
Cygaro?
Nażarłam się jak świniaaa! ale łodyżką nie pogardzę...
