Strona 123 z 236

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 27 sty 2016, 18:40
autor: balbinkowo
martuś może i tak być, tylko to powinno odwrotnie działać, jak ktoś się przejmuje, chucha, dmucha na zwierzaczka, to on powinien pomagać (świadomie czy też nie), a nie w patryzantkę się bawić :nono:
Siula pisze:Ha ha ha, mądre świnki z nich! Widzę,że tam dużo książek kucharskich, może gotować zaczną :laugh:
Hahaha... właśnie specjalnie wybierałam z siostrą książki kucharskie na zagrodę, a nóż widelec ugotują coś od czasu do czasu :szczerbaty: :lol:

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 27 sty 2016, 18:54
autor: Fionka2014
Jak ładnie się wygoiło :jupi:

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 27 sty 2016, 22:05
autor: dortezka
balbinkowo pisze: Hahaha... właśnie specjalnie wybierałam z siostrą książki kucharskie na zagrodę, a nóż widelec ugotują coś od czasu do czasu
ja bym się bardziej bała, że teraz zwykła cykoria na kolację, to będzie dla nich za mało.. naczytały się i teraz będą chciały warzywa w wykwintnym wydaniu :lol:

balbinkowo, a jak wyglądało u Balbisi to miejsce szycia gdy P zadecydował o zdjęciu szwów i dłubaniu? bo to było chyba ledwo tydzień po zabiegu? łyżeczkował to?

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 27 sty 2016, 22:25
autor: balbinkowo
dorotezko się tam u Ciebie w wątku już rozpisałam, ale zdjęcie szwów było w 11. dobie po zabiegu i nie dość że szynka była obrzmiała, opuchnięta, to jeszcze zaczerwieniona, dlatego do P. jechałam. No i łyżeczkował, po tym odjechałam :ups: Ale jak czyścił jej, łyżeczkował teraz w piątek, to już dałam radę :szczerbaty: Wszystko jest do przejścia, jak trzeba to trzeba!

Aaaa, no, teraz jak mi napisałaś to rzeczywiście te książki kucharskie mogą się obrócić przeciwko mnie... oops :nie_powiem: :lol:

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 27 sty 2016, 22:31
autor: Asita
Ja na wybieg dałam polszczyznę z podstawówki :lol:
martuś pisze: Co do reakcji na szwy to zauważyłam taką zależność, że czym bardziej właściciel jest związany ze swoim zwierzęciem i czym bardziej panikuje tym gorszy jest zabieg i rekonwalescencja...
Martuś, jeśli to prawda, co piszesz, to żałuję, że tak bardzo byłam przywiązana do mojego Alfika....

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 27 sty 2016, 22:41
autor: dortezka
kurcze.. a widzisz.. u nas chce zdejmować już w 9 dobie.. pocieszał mnie w poniedziałek, że tam już się wszystko pozrastało ładnie.. ale i tak się martwię..

prawda, potwierdzam! dzielna byłaś :szczerbaty: (może zawstydziła Cię asystentka? :szczerbaty: )

Asitka.. za każdym razem jak myślę o Alfiku, to mi się płakać chce :( :pocieszacz:

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 27 sty 2016, 23:04
autor: balbinkowo
Eee... asystentka to u Was była, przyszła dopiero do Fionki :szczerbaty:
Asita, jak byśmy wiedziały że upadniemy, to byśmy sobie usiadły, prawda...
Ja nawet teraz jak myślę o Alfiku to łzy same mi płyną do oczu. Tak bardzo go kochałaś, jak ja Balbi. Więc dlaczego tam się nie udało a tu tak, nie wiem. Strasznie mi przykro, ogromnie :pocieszacz:

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 27 sty 2016, 23:28
autor: Asita
Nie wiem, nie mam odpowiedzi na to cholerne pytanie, które wbrew rozumowi sobie zadaję... Mój Alficzek. Jednak tak bardzo się cieszę, że Wasze operacje poszły tak dobrze i że ranki się goją. Okropnie się bałam o Balbisię i Pigulkę i strasznie się cieszę, że obie mają się dobrze :)

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 28 sty 2016, 19:58
autor: Dzima
Wybieg książkowy :szczerbaty: Szkatuła już by zżarła te wszystkie książki :laugh:
ładnie się Balbisia goi, a jak waga?

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 28 sty 2016, 20:03
autor: Assia_B
Odejście Alfika to była złość losu... Też nie potrafię tego pojąć :sadness:
Dobrze, że Balbinka ma się już lepiej i że strach zażegnany :)