Strona 13 z 17

Re: Do zobaczenia, Sierściuchy...

: 06 wrz 2020, 21:26
autor: urszula1108
Każdy, kto ją spotkał, czuł do niej duży respekt. Pieszczotliwie zwana Gryzeldą, pod opieką Zwierzurka z postrachu wszystkich zaczynała zmieniać się w przytulaśnego królika. Niestety dostałam od Zwierzurka smutną wiadomość.

"Ariel [*][/b]
22.08.2020
Wszystko stało się tak nagle... Szarusiu moja, wybacz, że nie umiałam Cię zatrzymać... Nie taki był plan... Do zobaczenia, Gryzuniu..."

Obrazek

Dla Ari :candle:

Re: Do zobaczenia, Sierściuchy...

: 06 wrz 2020, 21:30
autor: porcella
No nie! Protestuję, tak nie można, cudo błękitne... :sadness: :candle:

Re: Do zobaczenia, Sierściuchy...

: 13 wrz 2020, 17:30
autor: bziki2
:swieca:

Re: Do zobaczenia, Sierściuchy...

: 13 lut 2021, 0:41
autor: urszula1108
Od Zwierzurka :(

SEZAMEK [*] 29.12.2020 r.[/b]
Staruszek odszedł dziś w nocy. Smutno. Zdążyliśmy się pożegnać i poświętować wspólnie. Przyszedł jego czas. Zasnął spokojnie i już się nie obudził. Do zobaczenia, chomiczku...

Obrazek


AMISZ [*] 10.02.2021 r.[/b]
Są zwierzaki, które zapadają głęboko w serce i duszę. Amiszek był jednym z nich. Chłopaczek po przejściach. Po problemach z uszami została mu przekrzywiona lekko główka.
Pogodny, przylepny, towarzyski. Oaza spokoju. W Sierściuchowie był wujkiem dla smarkaczy, wobec których wykazywał ogromną cierpliwość. Bardzo angażował się w proces
wychowania i socjalizacji młodziutkich i nieokrzesanych świnkochłopaków, był wobec nich opiekuńczy i troskliwy.
We wtorek nie wyszedł na śniadanko, a zawsze był wielkim smakoszem i nigdy nie opuszczał posiłków. Na cito gnaliśmy do weta. Nie zareagował na leczenie, a stan drastycznie
się pogarszał w szybkim tempie. Kompletnie zniszczona wątroba, zaawansowana żółtaczka, mocznik na poziomie stratosfery, skrajne odwodnienie, odmowa jedzenia.
Był dogrzewany za pomocą kroplówki, bo nie trzymał temperatury, przestał jeść. Rokowania były złe.
Prawdopodobnie miał wątrobę mocno uszkodzoną od samego początku, ale przez lata organizm nauczył się to kompensować. Wczoraj narząd przestał pracować i Amiszek
rozsypał się w ciągu kilku godzin. Nie było nadziei. Gasł w oczach. Z bólem podjęłam decyzję o przeprowadzeniu Go za Tęczowy Most.
Jeszcze się spotkamy, chłopie...

Obrazek

Re: Do zobaczenia, Sierściuchy...

: 13 lut 2021, 9:40
autor: Siula
Tak mi przykro Zwierzurku... :pocieszacz:
Biegaj zdrów Amiszku :candle: i Sezamku :candle:

Re: Do zobaczenia, Sierściuchy...

: 13 lut 2021, 17:42
autor: silje
O nie.. :sadness:
Dla Amisza na drogę :candle:
I dla chomisia Sezamka :candle:
Trzymaj się Zwierzurku.

Re: Do zobaczenia, Sierściuchy...

: 13 lut 2021, 23:41
autor: porcella
Spotkali się z Anemonem... :sadness: Najbardziej kochane są takie bidy wyratowane, mądre, przylepne - odpłacają za troskę, czym mogą i zawsze za wcześnie odchodzą. :candle:
Będziemy tęsknić... :pocieszacz:

Re: Do zobaczenia, Sierściuchy...

: 14 lut 2021, 0:58
autor: pucka69
:candle:

Re: Do zobaczenia, Sierściuchy...

: 16 lut 2021, 16:52
autor: sosnowa
Trudno uwierzyć. Co się dzieje.
Trzymaj się nasz Zwierzu
:swieca:

Re: Do zobaczenia, Sierściuchy...

: 21 mar 2021, 14:56
autor: urszula1108
Kolejne smutne wieści od Zwierzurka :(

HOKUS [*][/b]
19.03.2021 r.

Hokusek trafił do nas jako 5 letni, stateczny pan. Okazało się, że ma poważnie chore serduszko. Dzięki lekom udało się ustabilizować stan chłopaczka i szczuplutki magik radził sobie zupełnie dobrze. Miewał gorsze dni, ale na to byliśmy przygotowani. Ociupinkę przytył i zaczął trzymać wagę, ale nadal był bardzo drobniutki. Kiedy zaprzyjaźnił się z jednym z samczyków ze stada, zdecydowaliśmy, że zostaje na zawsze. Dziś od rana było widać, że nie jest najlepiej. Po raz pierwszy od dawna nie grał na prętach przed śniadaniem. Prawie całe popołudnie starał się być jak najbliżej swojego kumpla. Kiedy niemal zlekceważył kolację, był to jakby sygnał, że już wie... Odszedł cichutko, w jednej chwili. W czerwcu skończyłby 6 lat. Do zobaczenia, mały zuchu...

Obrazek