CAVIARNIA

Natalinka nie ma problemu. Ogarnie się transport Ale dostanę na piśmie, że mi ją jakby co zwrócisz?

No to super wieści! A Jane i tak jest bardzo piękną damą,co tam jakiś nerw twarzowy!Knedlik staraj się,staraj!...

Co u panienek i Knedelka?

Och, wszystko w najlepszym porządku: przeglądy świnkowe wypadły tak dobrze, że cały czas świętujemy. Jane i Papaya czekają, aż do domu stałego dojdzie duża klatka (prawdopodobnie jutro się to stanie), no i Jane kończy brać zastrzyki też jutro. Lepiej w końcu, żeby nowy dom nie zaczynał od kłucia, nie?

Weekend oczywiście na wybiegach spędzony - Papaya w sianie, Jane wszędzie, a Knedel pilnuje Goplany







A, właśnie, dr Kraszewska zezwoliła - ba, wręcz nakazała - wycięcie kaszaka z Knedlowego zadku; to większa sprawa, bo kaszak wielki i chodziło o to, czy wolno Knedla uśpić na czas zabiegu, czy lepiej nie. Ale że wyniki bajeczne, to można, a nawet trzeba. Jestem na jutro umówiona z Mili +, więc Knedel może być chyba tym + (zadzwonię jeszcze do MV i dopytam).

A Knedel w stosunku do Goplany to cały czas taki tato? "Czekaj maleńka osłonię cię ramieniem"?

Ronek pisze:A Knedel w stosunku do Goplany to cały czas taki tato? "Czekaj maleńka osłonię cię ramieniem"?

Trafnie to ujęłaś Ale ani się spostrzegliśmy z Knedlem, a Goplana waży już 860 g! Choć mam teorię: On jej też chyba po tatusiowemu podsuwa najlepsze kęski. Wczoraj widziałam, jak zabrała mu kawałek buraczka z pyska, a on nic, tylko westchnął z cicha, wziął cykorię, zaległ i patrzył, jak ona ja, przytulając się do swojego listka.

Goplana przypomina zaś baryłkę z drobnym pyszczkiem. Nie mam pojęcia, kiedy to się stało, bo przyjechała raczej szczupła i właśnie podobno był problem z jedzeniem, gdyż nie jadła. No to teraz już minął

Dom potwierdza, że klatka w końcu powinna być jutro. Jak nie będzie to dom będzie mocno zdenerwowany Tak tym już chciała te rozczochrańce wyściskać :< Mam nadzieję, że czują się dobrze.

Nowy domu, trzymamy z dziewczynami kciuki!

A co zrobi Knedel Sercowicz? bez swoich współwątkowiczek, którym zyczymy wszelkiej pomyślności?

Natalinkaa trzymaj mocno kciuki. Bo jak tylko klatka dojdzie to będę się do ciebie dobijać