CAVIARNIA

Wczoraj widziałam Knedla no przystojny pan z niego:) Kawal chłopa:) cala Srokę mi zaświnił..

A tymczasem Srokę podrywa Ziutek swoim młodzieńczym łagodnym urokiem...

Działa ta magia na Srokę?

Na stałe to nie, bo w końcu każdy wrócił do siebie, ale przez dłuższą chwilę - owszem. Poleżała obok, poniuchali sobie, zrobili czule noski-noski...
Za to Knedel na widok Loczka wykonał taniec wojenny i o ile Loczek tylko turkotał i węszył, o tyle Knedel przemieszczał się, kiwając i przestępując z nogi na nogę, drapał podłogę, jakby się chciał przekopac pod ogrodzeniem, a w końcu otwierał pyszczek - strasząc swoimi siekaczami...
Jakbym była Loczkiem, to bym sie przestraszyła, ale on nie wyglądał na wystraszonego

porcella pisze:Knedel wewnątrz wybiegu, Loczek na zewnątrz wybiegu, nie lubią się, wiadomo.
Ale że Knedel na widok Loczka zacznie zamiatać nogami i będzie chciał się przedrapać przez pod ogrodzeniem, to tego jeszcze nie było...
Co to się z tymi chłopami robi...

Czyżby syndrom Czarnuszka zataczał coraz szersze kręgi wśród męskiego plemienia??

Knedel mnie nie lubi, bo mu daję lekarstwa... ucieka żwawym galopem przez klatkę, przebiega Sroce po plecach i tak go łapię, ale wieje jak głupi...

A co Sroka na takie traktowanie?

Patrzy na niego jak na głupka. Ona tez nie jest miziasta, ale nie aż tak narwana, jak on. No i apetyty mają oboje, że klękajcie narody!

Knedelku!! jak możesz swą wybrankę tak bezceremonialnie po plecach tratować..?

Nażarłszy się kalarepy pracują nad klimatyzacja zajmowanego pomieszczenia... Gorzej, że ja je zajmuję również.