CAVIARNIA

No to dobre wiadomości

Niestety.
Finneasz nie żyje.
Wczoraj dostał nagle wzdęcia, przestał jeść. Był w Medica vecie sondowany, spędził noc w szpitalu. Rano umarł dr Magdzie na rękach..
Wielki żal.
Taki cudowny, kochany świnek, tyle wycierpiał. Inez walczyła o niego jak lwica.
Przywiązałam się do niego przez te hotelikowania jak do swojego.

Arcia odeszła w czwartek, w wieku 7 lat po kilku tygodniowej, nierównej walce o podtrzymanie funkcji nerek.
Odeszła w domu, w ciszy. Zdążyłam Ją wyprzytulać i wycałować, była Naszą kochaną staruszką.
Serce pęka...

dla całej trójki. Smutno...

Bardzo współczuję, miałam ją na hoteliku niegdyś i podbiła nasze serca.
One miały u Was jak w raju, bardzo wiele dzieci mogłoby tylko marzyć o takim domu i kochających opiekunach.

Smutne...