CAVIARNIA

Też nie mogę się już doczekać.

Dziewczynki mają niesamowicie miękkie futerko. Potrzebują osoby, która będzie je głaskać i przekona te świnki, że człowiek nie jest zły. Niestety, nikt się o nie nie pyta Być może jutro wyskoczymy na trawkę i sesję zdjęciową?

Panna Fiu Fiu pisze: Niestety, nikt się o nie nie pyta

Jak to? A tylu chętnych było, no i co, nagle nikogo nie ma?
Ala wystawmy im rodowody, to rozejdą się jak świeże bułeczki
Za dobry domek dla nich

DanBea, może to faktycznie jakiś pomysł? Wszyscy są chętni na Bazię a baziowych córek nikt nie chce Dodatkowo matulka to jest najbardziej agresywna z całej 3. Jak fanka wrzuci filmik to zobaczycie jak goni córki.

Na zachętę piękności w dużej fotorelacji
Pierwsze kroki są trudne. Ale następne już idą łatwiej

Jak ich można nie chcieć? Jakbym nie miała 5 chłopaków to bym brała całą trójkę! Piękne są!

Gdyby nie moja alergia na siano to siostry B by u mnie zostały. Ale na szczęście głos rozsądku czyli mama kategorycznie zabroniła mi brać nowych świnek. I tak teraz śpiąc w pokoju z 3 klatkami kaszlę i mam strasznie suchą skórę.

Świnki potrzebują solidnej ręki, muszą mieć poczucie bezpieczeństwa by komuś zaufać. Ale są młode i na pewno przywykną. Jednak aby tak się stało muszą znaleźć dom jak najszybciej.

Bazia ma już zaklepany dom? Do adopcji są więc tylko Berta i Boba? Czy coś się zmieniło?

W sprawie Bazi idę we wtorek prawdopodobnie na WPA. Ale Bazia to kawał dominantki i nie wiem czy się dogadają. Do adopcji są jej córki.

Cześć. W zeszłym miesiącu przygarnęliśmy rodzeństwo świnek. Miały być dwie samiczki, sprawdzaliśmy to trzykrotnie i wszystko się zgadzało, niestety koniec końców prawda wyszła na jaw i jedna z sióstr okazała się bratem. Oddaliśmy samczyka i samiczka zostaje sama, więc szukamy jej towarzystwa.
W związku z tym pytania: czy nie ma możliwości przygarnięcia jednej ze świnek? Mamy dość obszerną klatkę (1m x 0.5m) i często wypuszczane są świniaki, jednak dla trzech mogłoby być odrobinę ciasno. Zdecydowanie wolelibysmy przygarnąć jedną z sióstr.
Jeśli jednak jest to wykluczone, to: czy nie będzie problemu z oswojeniem się rodzeństwa z inną świnką? Chowane są od małego i nie wiemy jak zareagowałyby na naszą świnkę. Czy taka klatka byłaby wystarczająca?
Poza tym mieszkamy w Warszawie i nie mamy możliwości w najbliższych tygodniach jechać do Chorzowa - czy są jakieś możliwości alternatywnego transportu?

Niestety, nie rozdzielę sióstr. Są one bardzo ze sobą zżyte i i tak zadręczam się myślami czy dobrze zrobiłam odłączając matkę od stada. Ale tutaj jest piękna samiczka z okolicy: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=4615