CAVIARNIA

Ja się nasycam

Malwina na pewno powiedziała Buni, że rozdrapywanie ranek i inne zabiegi tego typu są spoko - sama tak u mnie robiła non stop

Kochane dziewczyny. Dobrze widzieć je zadowolone z życia (mimo sprejowania )

Paczymy!
Ach te nogi!

Melduję, że Bunia czuje się świetnie. Rana się zagoiła, futerko jej odrasta, a Bunia ma pełno energii i biega! Aż nie mogę uwierzyć Słodkie maleństwo
Malwinka jak zwykle jest miglancem, ucieka przede mną, ale jest i tak kochana <3

A dziś zobaczyłam coś niesamowicie słodkiego i pięknego. Kiedy wypuściłam prosiaczki na podłogę, Bunia wpakowała swoje pupsko na legowisko. Malwinka jak zwykle hopsała po caaaaałym pokoju. Podeszła do Buni, chyba chciała się przecisnąć obok niej, a tu nagle Bunia zaczęła ją miziać za uszkiem. To było takie słodkie

Ojej, czy ja się kiedykolwiek takiego widoku u siebie doczekam?
Wielkie gratulacje

Super, że się tak dogadują

Właśnie co zauważyłam, że przestały na siebie tak bardzo burczeć. Czasami któraś tam na siebie burknie, ale nie ma tak często obsikiwania się i ruszania pupskiem na boki.

P.S. Ostatnio mam problem z Internetem, dlatego nie dodaję zdjęć

Wczorajsze ważenie:
Malwinka - 750 g rośnie nam pulpecik!!!
Bunia - 1000 g

I zdjęcie na dokładkę...

Malwina jaka duża! Ale Bunia też swoje waży

Buniaczek jest akurat, to duża świnka jest, ona nie może ważyć 800g