CAVIARNIA

Ja bym nie przebrała, uważam że świnki same w sobie są tak piękne że nie trzeba ich bezsensownie ulepszać

A dla mnie przebieranie świnek dla zabawy jest niczym innym jak znęcaniem się. Rozumiem sytuacje kryzysowe, choroby, że trzeba coś założyć śwince, ale męczenie zwierząt dla "ładnego" zdjęcia....

Jak tam krajowa trawka? Jadalna już czy jeszcze nie mogą zapomnieć tej włoskiej?

Ja tam nawet kapelutka na głowę moim miśkom bym nie wsadziła... Dlatego bardzo podoba mi się kalendarz stąd, bo świnie są w swojej pełnej krasie ukazane

Moje to po pierwsze nie dałyby się w nic przebrać

Ile było protestów przy zakładaniu skarpetowego kubraka u Buni... Jakbyśmy jej łapy łamali co najmniej

Katiushka, ale hurtem przez wszystkich przeleciałaś :lol:

Próbowałam Cię złapać, ale wszędzie trafiałam na minutę po komentarzu :lol:

Hahahaha!!! Ja jestem struś pędziwiatr jak się zafiksuję na jakiejś czynności

Tylko mi palce po klawiaturze latają!

Dziś było sprzątanie dogłębne i laski mi strasznie pod nogami biegały podkręcone, więc teleportowałam je na sofing.

"Kaśka!! Nikt cię tu nie zje!"
"Wiem..Ale ten świat jest taki..czerwony..Przytul mnie!!!!"