Pod księgarnię podjeżdża taksówka, wysiada z niej trzydziestoletni mężczyzna, włosy zebrane z czubka, związane w gustowny kucyczek. Okulary przeciwsłoneczne. Wchodzi.
Kucyk – Poproszę jakąś książkę za 5 zł
Ja – Ma być równo za pięć złotych, tak?
Kucyk – Nie, no nie.
Ja – Acha. Chce ją pan przeczytać czy postawić na półce?
Kucyk – A czy ja wyglądam na kogoś kto kupuje książki żeby je postawić na półce?
Ja – Nie wiem. Zza ciemnych okularów nie widać. Może taki kryminał, za 4,50
http://dedalus.pl/Gazeta-lokalna-Shulamit-Lapid ?
Kucyk – Przepraszam, faktycznie to niegrzecznie nie zdejmować okularów przeciwsłonecznych jak się z kimś rozmawia. Zdejmuje je.- Nie, ta nie. Nie podobają mi się okładki z gazetami. Co to za autor? W jakim typie jest ten kryminał?
Ja – Niestety, nie wiem do czego mogłabym porównać styl tej książki. I to autorka, nie autor.
Kucyk – Ja nie jestem taki prawomyślny. Wolałbym coś bardziej prawicowego. Jakiś podręcznik do nauki francuskiego? Leksykon?
Ja – Nie dzielę książek w ten sposób. Idę szukać słownika francuskiego za 5 zł. Nie znajduję.
Kucyk – Albo nie, wezmę tę książkę. Jest bardzo dobra. Widzę że zbyt lekkomyślnie podszedłem do tematu. Płaci pięciozłotówką. - Proszę nie wydawać reszty.