CAVIARNIA

Asita, zadne wióry, zadnym odkurzaczem po prostu sciagam drybeda , trzepie go poarzadnie nad wanna, później szczota go czesze i wyciągam wszystkie zdzbła siana , ewnt boby, resztki zwirku. Pozniej do poszwy, poszwa na guziki i supeł i piore. Po praniu go jeszcze strzepne raz i gotowe tzn czekam az wyschnie (wanne zamiatam ) .Dry bed i trociny/wióry to musi być masakra bo siano to jeszcze zniose ale troty w dry będzie , o nie

Jakie troty w dry? broń boże! To by chyba było nie do wyciągnięcia z włosa..
Asita no ja dry odkurzam z sianka i innych drobin po ziółkach i włosów ale tak czy inaczej nie mam trocin wszędzie w mieszkaniu i syfu dookoła klatki, więc jest zdecydowanie różnica

Nie nie, nieporozumienie. Chodzi mi, że jeśli i tak musicie z resztek siana odkurzać dry bed, to co za różnica odkurzać dry bed z resztek siana czy podłogę z trocin? Ale też nie mam żadnego doświadczenia z niczym innym jak trociny, żwirek i siano... Problemem też niestety jest, że miśki mieszkają z mamą moją i nie chcę jej zmuszać jeszcze do dodatkowego prania.... Chyba, że jej kupię nową pralkę, bo stara ledwo zipie... Dlatego czekam do wakacji, jak u niej zamieszkam (M. wyjedzie sobie na 2 miechy...) i wtedy wypróbuję inne podłoże... Chyba za dużo swoich spraw poruszam na czyimś wątku... Nie miejcie mi za złe. Ale tak naprawdę jest mi strasznie źle, że nie mogę mieszkać razem z moimi prosiakami...i na bieżąco udoskonalać im żywota... Taki dry bed na pewno byłby miły dla ich włochatych tyłeczków...

Asita mi to zupełnie nie przeszkadza, pisz ile chcesz i o czym chcesz Tu chodzi o to, że nie ma śmieci dookoła klatki że w domu mamy porządek i jak np. goście przychodzą to im trociny się do skarpetek nie przyklejają Ten na zielonym spodzie nie jest zły w sprzątaniu, traumę mam po tym na podgumowanym

No tak, to sprawdzę dry bed w wakacje... A na razie postęp u mnie w kapciochami. M. doradził, żeby napchać siana do środka i poskutkowało...jaki był dumny ze swojego pomysłu... Żurek wlazł do środka nęcony zapachem sianka.... Zdziwił się chyba troszkę, że pod siankiem nie ma trocin i żwirku tylko miękkie coś... Powąchał, pojadł sianka i wyszedł... Już więcej nie właził... Alfredo to w ogóle ma pietra przed każdą nowością. No ale Żurek przełamał już pierwsze lody

Hahaha.. Myślę, że w końcu odkryją przyjemność w leżeniu na miękkich polarkach moi uwielbiają wszelkie hamaki i legowiska no i dry beda bo też mięciutki pozycje jakie przybierają jak się na wszelkich polarkowych mebelkach wylegują bezcenne!

Ja używam maty łazienkowej i żwirku i to jest dla mnie super rozwiązanie W miarę szybko się sprząta, a i trocin nie ma w całym domu... Pieszczoch w sumie tylko na początku miał trociny... Teraz już od dłuższego czasu stosujemy maty dry pewnie fajny, ale sprzątanie chyba jednak wymaga więcej czasu niż przy macie... A w klatce mają norki, a niedługo będą norki na zmianę z kapciochami, więc jak chcą mieć miękko pod pupą to też jest gdzie się połozyć

Asiu ja w tym tygodniu będę w końcu robić sypialnie i co za tym idzie przestawiać salon, zobaczę ile mam miejsca na dwie zagrody i może jeszcze w tym miesiącu uda się chociaż zacząć budowę. Zagrody będą minimum 150x150cm i wtedy wydzielę świniakom "kuchnię" i tam położę matę i zobaczymy jak mi się to sprawdzi.

A tymczasem tak wyglądają w klatkach nowe dry bedy

mini kobiałka na sianko sprawdza się lepiej niż koszyk wiklinowy ale i tak wywracają



taki piękny jestem


Czarny w domku będzie siedział? Niee.. Tasieniek wejdzie za/pod domek i go wypchnie a co..


A tak wygląda szczęśliwa świnka na dry


Geronimo i Wiewiórka nie da się normalnie sfotografować.. Oni są w ciągłym ruchu więc zdjęcia prawie wszystkie rozmazane..


Kurka w gniazdku


Wiewiórek z hamaka może korzystać tylko jak Gery je, no to korzysta.


Ostatnio jakieś lepsze nastroje panują między Gerym a Wiewiórkiem, Gery dalej gania małego ale znów można ich przyłapać śpiących obok siebie pod hamakiem. Jedzenie z jednej miski nigdy nie było problemem jakimś szczególnym ale Gery potrafił fuknąć na małego jak w tym samym momencie pchał nos do niej a wczoraj widziałam jak dwie mordki razem w misce grzebały, z koszyka z siankiem też go wyrzucał, bo mały ma tendencje do włażenia na świeżo dołożone siano a Geremu ewidentnie to przeszkadza w wybieraniu lepszych ździebeł (jeść z nim mógł zawsze ale nie siedząc w koszyku) a ostatnio mu to nie przeszkadza i wyjada spod Wiewiórka nie wyganiając go (co widać zresztą na zdjęciu powyżej).

Wczoraj wieczorem też mnie zaskoczył Gery dając się dwa razy pogłaskać w trakcie wybiegu.. To jest mój największy dzikus i Wiewiórek mimo, że dość krótko z nami to jest bardziej oswojony i łatwiej go złapać czy pogłaskać a tu wczoraj niespodzianka, to taki prezent na dzień kobiet chyba był ♥

Lilith88 pisze:

Tasiek! Zabierasz się do tego od d ... strony

Onyx jest taki pocieszny, pierwszy przybiega do drzwiczek klatki, a jego mina zawsze mówi: "Co masz dla mnie?"
Gery ten to jest tchórz, spod kanapy to trzeba go dosłownie wymiatać

Patrz Dzima a tak się Wiewiórek zachowuje na wybiegu jak nie ma gości Nawet wymiętolić go można (długi film mi wyszedł ale zawsze można przewinąć ).
https://www.youtube.com/watch?v=Cyul6MP ... 0&index=14
Gery nawet na końcu przyszedł i wziął amu