Strona 115 z 236

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 12 sty 2016, 9:44
autor: MartusiaMartus
:rotfl: :rotfl: Popłakałam się :D hahahahahahaha :szczerbaty:

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 12 sty 2016, 15:36
autor: Bajlandia
Ja też generalnie do wrażliwców nie należę i jak w gimnazjum nadziałam się na róg ławeczki idealnie piszczelą miałam maleńką, ale głęboką rankę, więc krew się lała i ciężko było zatamować. Nie ruszyło mnie to wcale. Ale jak nauczycielka mi to przemyła, obejrzała i wypowiedziała magiczne słowa "chyba potrzebne będzie szycie" momentalnie zbladłam, zrobiło mi się słabo i położyli mnie z nogami do góry :lol: Ale to pewnie dlatego że ja nigdy nie miałam nic złamanego, szytego itd. Żadnych urazów mechanicznych ponad siniaki i skaleczenia.
No w każdym razie, na każdego twardziela coś się znajdzie :lol: PS. A szycie owszem miałam. Aż JEDEN szew :lol:

A Balbince niech się ładnie ta ranka goi! :fingerscrossed: :buzki:

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 12 sty 2016, 15:42
autor: Asita
Ja generalnie mam tak, że moje rany mnie nie ruszają. Ale kiedyś gmerali mi na plecach (znaczy tatuażowali) i siedziałam na krześle i nagle jeden facet się mnie pyta, czy ja się dobrze czuję. Ja że tak, a co? A on, że zbladłam jak ściana. Ja mu na to, że jest ok...a on nagle podszedł do mnie i mnie chwycił i położył na kozetkę....chyba nieświadomie odlatywałam... :lol:

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 12 sty 2016, 17:17
autor: Assia_B
Z drugiej strony weterynarz to jednak lekarz, z reanimacją na bank by dał radę :szczerbaty: Przystojny ten Tomek :D ?

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 12 sty 2016, 18:15
autor: balbinkowo
Asita pisze:Och, a Balbinkowo w swoich falbankach pod tym prądem.... :rotfl:
Ja przepraszam bardzo ale żadnych falbanek na sobie nie miałam (kogoś fantazja poniosła) :lol:
A poza tym, co z was za koleżanki-forumowiczki? Ja prawie orła wywinęłam u weterynarza a te się śmieją zamiast współczuć, nieładnie :angry: :neener:
Assia, nie najgorszy. Jak byłam z tatem na zabiegu Balbi to akurat wchodził jak ją przekazywałam i mówię tacie że to ten doktor, a on "Taki młody?" :102:

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 12 sty 2016, 21:32
autor: Asita
No bo sobie taki nick zrobiłaś, że mi się tylko z falbankami kojarzy :laugh:
Ale no no, bardzo Ci współczuję :roll: .... :buzki:

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 12 sty 2016, 23:05
autor: balbinkowo
No widzisz a miało wyjść skojarzenie z krainą balbinki - balbinkowo, ale spoko, falbankowo też może być :lol:
Asita pisze:Ale no no, bardzo Ci współczuję :roll: .... :buzki:
Dziękuję, chociaż jedna :102: :neener:

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 13 sty 2016, 1:21
autor: Siula
Asita pisze:No bo sobie taki nick zrobiłaś, że mi się tylko z falbankami kojarzy :laugh:
A ja się zastanawiałam o co Ci Asita z tymi falbankami chodzi :lol:
Balbinkowo żaden wstyd, niektóre specjalnie mdleją żeby chłopa wyrwać, ciekawe co sobie weterynarz pomyślał :lol:
Ale dobrze,że nie padłaś ;)
A Balbi niech się ładnie tam goi :fingerscrossed:

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 13 sty 2016, 11:12
autor: dortezka
balbinkowo zeszłam.. wybacz!! ale sobie tego nawet wyobrazić nie mogę.. P jako reanimator :rotfl:
co do przystojności.. hmm.. ja wolę mojego drugiego weterynarza Tomka.. :roll: (tylko nie mówcie Tomkowi - małżowi :102: )

co do Miguela, Asita zawsze możesz innemu powiedzieć, że będziesz na niego Miguel wołała, bo Ci się to imię podoba.. i też pomyłek nie będzie :rotfl:

Re: Balbi i Fiona - Balbiśka już po zabiegu .

: 13 sty 2016, 11:14
autor: Siula
:laugh: Dortezka to potrafi wybrnąć z każdej sytuacji :laugh: :laugh: Tomek to Tomek ;)