A- czyli mielenie siana w młynku mieści się jeszcze w normie zachowań. No to uff

.
Muszę jednak pomyśleć o nowym sprzęcie, bo mój młynek po trzech miesiącach intensywnego użytkowania zaczyna wydawać dziwne, niepokojące dźwięki.
Lesio chyba tak na poważnie nie zamierza sam zacząć jeść, niestety. Karmię go 4x na dobę: o godz 6.00, 13.00 18.00 i 23.00.
Wypija 35-50 ml gęstej mieszanki. Zdarzyło mu się raz wypić 60ml (

nie mam pojęcia, gdzie on to mieści).
Na jedzenie częściej, a mniejszych porcji- nie daje się namówić. Waży teraz 860g. Cienko.. Czuć mu wszystkie kotseczki.
Za tydzień i trochę jedziemy do dr Kasi- tak jak zaleciła. No i zobaczymy...
macrela10 pisze: Jak mała?
Tu jest wątek prośki, którą konsultowałam
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=4691
Ma na imię Tea. Śliczna i już zarezerwowana. Oczko wygląda już prawie normalnie
