Strona 112 z 363

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 08 lut 2016, 9:04
autor: katiusha
Turbokosiarki w akcji :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 08 lut 2016, 9:20
autor: Asita
Ja wiem, Misia szuka robaka :szczerbaty: :laugh:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 08 lut 2016, 13:41
autor: katiusha
Tylko do czego jej ten robak..? :szczerbaty:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 08 lut 2016, 14:06
autor: Assia_B
Wyginam śmiało ciało, bo dla mnie krótka trawka to mało mało :szczerbaty:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 08 lut 2016, 20:00
autor: Bajlandia
Siula pisze:Obrazek
O matko! Przecież ona się tu wprost rozpływa z rozkoszy :love: :lol: Pozbierała się w ogóle z powrotem w kulkę z tej rozpłyniętej plamki? :lol:
Ale mają wyżerkę zieloną! Nie pokażę swoim bo się zakwiczą z zazdrości! A nasze ziarenka dopiero czekają na wysianie :ups:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 08 lut 2016, 22:53
autor: balbinkowo
No i znowu się rozpłynęłam :szczerbaty: :love:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 08 lut 2016, 23:19
autor: Siula
A trawka już świeża posiana bo stare już dwa razy obżarte. Kurcze, a Tosia robi mi takie brzydkie wielkie kupy i niekształtne. Daje jej probiotyk bo ostatnio jak miała miękkie to pomógł. Ja wiem,że ona jest duuuża ( dzisiejsze ważenie 1198g), ale żeby taaakie wielkie boby robić :shock:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 09 lut 2016, 10:49
autor: Asita
Wiesz co? Jak wielkie boby, to jeszcze ok, ale jak to są kupy, to nie dobrze...Zapodaj ten probiotyk. A jaki dajesz? Zwiększ też suszki a zmniejsz troszkę świeże.

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 09 lut 2016, 12:35
autor: cappuccino
Mój Nachos też już przeszedł ze skrajności w skrajność. Miniaturowe boby zastąpił wielgachnymi. Nie jest to biegunka, pupa czysta, ale są na tyle miękkie że można je rozgnieść bez problemu. Nie wiem, czy po prostu musi dojść do siebie po chorobie, czy co.

Może to taki okres złych bobów u świń? albo kurcze rzeczywiście coś siedzi w tych warzywach :roll:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 12 lut 2016, 19:19
autor: Dzima
Ona chyba szuka robaka w tej trawie :lol: hmmm woli białko :szczerbaty: