Strona 111 z 196

Re: Takie sobie Świństewka :)

: 06 kwie 2018, 21:37
autor: urszula1108
Reszta stada nie doceniła chyba występu bo zszyła się w klatce. Lucynka to pędem zwiewała z wybiegu. Ja natomiast byłam zachwycona :szczerbaty:

Re: Takie sobie Świństewka :)

: 06 kwie 2018, 21:45
autor: Anulka1602
Też bym była zachwycona takim występem :love:
U mnie jeszcze żadna panienka nie ćwierkała a chciałabym to usłyszeć.

Re: Takie sobie Świństewka :)

: 06 kwie 2018, 21:46
autor: urszula1108
Anulka1602 pisze:Też bym była zachwycona takim występem :love:
U mnie jeszcze żadna panienka nie ćwierkała a chciałabym to usłyszeć.
Mogę Cie zapewnić, że w nocy byś nie chciała.

Re: Takie sobie Świństewka :)

: 06 kwie 2018, 21:50
autor: Anulka1602
Chyba nic nie jest wstanie pobić arii operowych w wykonaniu Ciastki :laugh:

Re: Takie sobie Świństewka :)

: 06 kwie 2018, 21:56
autor: urszula1108
Anulka1602 pisze:Chyba nic nie jest wstanie pobić arii operowych w wykonaniu Ciastki :laugh:
W nocy?
Nagrałaś może?

Re: Takie sobie Świństewka :)

: 06 kwie 2018, 22:02
autor: Anulka1602
Nigdy jej nie nagrywałam bo w nocy o tym nie myślałam ale kiedyś ją nagram bo ruda potwora ostro daje czadu :laugh:
Dziś zrobiłam jej fotki przy smarowaniu stopiszczy ale tylko 4 fotki bo rzucała się jak pchła :glowawmur:

Re: Takie sobie Świństewka :)

: 07 kwie 2018, 8:00
autor: zwierzur
sosnowa pisze:Oczy wyobraźni pasę wizją tą. Podobnie jak uszy fonią :102:
:rotfl: O tak...! Też to widzę... I słyszę...

Re: Takie sobie Świństewka :)

: 12 kwie 2018, 20:19
autor: urszula1108
Dzisiaj Świństewka odwiedziły stadnie weterynarza. Tylko Uleczka została w domu, bo została całkiem niedawno gruntownie przebadana.
Świństewka pojechały na dwa transporterki, żeby miały komfortowe warunki podróży, ale tak naprawdę mogliśmy je wcisnąć wszystkie do jednego, bo tak się w siebie wciskały. Pani weterynarz długo nie zapomni naszej wizyty. Chlew, jaki zostawiliśmy, chyba przejdzie do historii lecznicy. Stolik był sprzątany na bieżąco, ale podłoga to co innego (tzn. na początku było sprzątane, ale szybko zostało to przesunięte na koniec wizyty. Kałuże krwi i moczu, sterty bobów i kłaczki sierści, a do tego papierowe ręczniki - taki był efekt działalności naszego stadka :102:
Na pierwszy ogień poszła Helutka - poza niesamowitym wrzaskiem, była całkiem grzeczna.
Druga Mysza, główna twórczyni dzisiejszego bałaganu. Sikała non stop, za którymś razem pięknym sikiem trafiła panią weterynarz. Jestem naprawdę po wrażeniem objętości świńskiego pęcherza i zasięgiem ich sików. Prawie jej się udało nasikać do próbówki z krwią w trakcie pobierania. A bobki leciały jeden za drugim. Jak to pani weterynarz określiła - na jedną kroplę krwi w próbówce przypadały dwa bobki na podłodze.
Kolejna była Lucynka, która sikała głównie po moich rękach.
Ostatnia Ai, to ideał pacjenta. Ona się zupełnie nie rusza u weterynarza, krew ładnie płynęła, łapki nieruchome, tak że szybko było po wszystkim.
Wyniki wizyty: morfologia ok, osłuchowo ok, ząbki ok, brzuszki ok, łapki ok.
Czekamy jeszcze na niektóre badania z biochemii i T4 Ai.

A tu Świństewka u weta:
Obrazek

Obrazek

Re: Takie sobie Świństewka :)

: 12 kwie 2018, 20:36
autor: Anulka1602
Dziewczyny pokazały klasę :laugh:
Normalnie to bym napisała "piękne pysiaczki" no ale dziś do podziwiania są same zadki tak więc....piękne i kształtne tyłeczki :love: :laugh:

Re: Takie sobie Świństewka :)

: 12 kwie 2018, 20:39
autor: urszula1108
Anulka1602 pisze:Dziewczyny pokazały klasę :laugh:
Normalnie to bym napisała "piękne pysiaczki" no ale dziś do podziwiania są same zadki tak więc....piękne i kształtne tyłeczki :love: :laugh:
Masz Mysi pyszczek do podziwiania :102: