Strona 111 z 120
Re: Pchełka, Mysza i Winyl
: 21 sty 2021, 16:15
autor: Kropcia
Koszmar w gabinecie, bo inaczej nie nazwę tego, co się dziś stało. Ciśnienie mi podskoczyło i to mocno, teraz siedzę i odreagowuję, nie mam ochoty na nic. Standardowa kontrola z Pchełką po 2 dniach płukania w domu. Strupki odmoczone, ranki przepłukane wodą utlenioną, dr Ilona zachwyca się jak ładnie wszystko zarninuje i pokazują się nowe komórki, przepłukuje ozonellą i niby wszystko ok, można iść do kompa dopisać resztę rzeczy, a tu świnka wykręcona w chińskie 8, bezwładna, serce wali jak szalone. ale przytomna. Stetoskop w ruch, serce w normie, ale przyspieszone wraz z oddechem. Pani Ewa z zaplecza przyturlała tlenówkę. Światło zgaszone, świnka u mnie na kolanach, rurka pod pysiem, miarodajne delikatne głaskanie i po pięciu minutach coś jakby kaszelek i się Pchełka otrząsnęła. Jeszcze z nią ze 20 minut pod tym tlenem posiedziałam, została osłuchana i dałam ją do transportera, tam sobie podreptała, więc już byłam spokojniejsza. Wróciłam do domu, ogarnęłam na szybko sprzątanie, dosypałam ziółek i jakby tej akcji w lecznicy nie było. Świnka podeszła, zaczęła wciągać, podobnie z ogórkiem. Teraz trochę odpoczywa, ale też jest aktywna, sianko wcina, rusza mordką, a ja czuję się jak dętka. Nie mam siły i chęci do niczego, nawet do umycia naczyń po obiedzie, a co dopiero mówić o upieczeniu ciasta czy głupim wyjściu do apteki, bo się zapas strzykawek kończy.
Re: Pchełka, Mysza i Winyl
: 22 sty 2021, 16:02
autor: zwierzur

Ze stresu tak?!

Re: Pchełka, Mysza i Winyl
: 22 sty 2021, 19:03
autor: Kropcia
Stres i ból, ale serio, wróciła do domu, weszła do zagródki i zupełnie inna świnka... Nie ogarniam
Re: Pchełka, Mysza i Winyl
: 22 sty 2021, 19:07
autor: martuś
Masakra

Współczuję przeżyć... Świnie potrafią wykończyć nas nerwowo

Re: Pchełka, Mysza i Winyl
: 22 sty 2021, 19:47
autor: Kropcia
Nie powiem, przeraziłam się, ale też starałam się zachować zimną krew. Co innego, gdy wróciłam do domu. Flaczek kompletny się ze mnie zrobił, widząc, że jest ok z futerkiem. Ale nawet do apteki nie chciam wychodzić na wypadek, gdybym musiała w te pędy iść do weta na powrót
Re: Pchełka, Mysza i Winyl
: 25 sty 2021, 14:33
autor: Kropcia
Dr Ilona zakończyła leczenie Pchełki. 2 z 3 ranek się zasklepiły, do jednej jeszcze mamy wlewać ozonellę, dopóki się da. Z tej jednej ranki mi wczoraj i dziś wyszło jeszcze ciut wydzieliny, wielkości główki od szpilki albo i 2 szpilek. Mamy obserwować czy nie ma nawrotu. Pchełcia przestała być dokarmiana, waga unormowała się, waha się w granicach 595-610. Boby zaczynają lepiej wyglądać- są plastyczne i zwarte na tyle, że owszem, ulegają deformacji pod naciskiem, ale ta deformacja nie rozwala się.
Re: Pchełka, Mysza i Winyl
: 26 sty 2021, 12:00
autor: porcella
No to teraz tuczyć, tuczyć!

Re: Pchełka, Mysza i Winyl
: 26 sty 2021, 17:59
autor: Kropcia
tej świnki się nie utuczy

ona nigdy nie przekroczyła 800 g
Re: Pchełka, Mysza i Winyl
: 27 sty 2021, 12:17
autor: porcella
No tak, to tak jak Cieciorek - 840 max, jak na samca, to też pchełka...

Re: Pchełka, Mysza i Winyl
: 27 sty 2021, 15:40
autor: Kropcia
Dokładnie, no z naszą małą rudą małpeczką jest tak, że wyniki krwi ma zadziwiająco dobre jak na swoje dolegliwości, przypadłości i perypetie. Więc nawet jak się sama nie utuczy na tyle żeby tych gramów było wincyj, nie będziemy wciskać na siłę czy cuś. Bo to świnka, która najczęściej jest przy miseczce z suchym. I tylko słychać chrup, chrup, chrup, chrup