Strona 12 z 16

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 01 kwie 2019, 12:47
autor: dortezka
Czupi skradła moje serce :love: uwielbiam taką "kupę" futra :nie_powiem:

oczywiście Milka też cudo :buzki:

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 03 kwie 2019, 8:40
autor: martuś
My też życzymy jeszcze nie jednej wspólnej rocznicy :buzki:

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 12 maja 2019, 8:19
autor: katia
Dziewczyny jednak mnie pokochały :D
Byłam na wyjeździe a one na "tymczasie" u znajomego. Jak je odbierałam rozmawialiśmy o tym jakie one są płochliwe, jak bardzo wystraszone u niego były. Zmartwiłam się tym bardzo ale po przyjeździe do domu i wpuszczeniu do ich własnej klatki okazało się, że dziewczyny zachowują się wzorcowo względem mnie. Przymilają się, gwiżdżą na mnie, jedzą z ręki i domagają się głaskania :jupi: Chyba jednak mnie pokochały i jesteśmy sobie przeznaczone ;)

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 17 maja 2019, 16:07
autor: martuś
Czasami taka rozłąka dobrze robi :102:

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 22 maja 2019, 9:23
autor: katia
martuś pisze:Czasami taka rozłąka dobrze robi :102:
Niestety na krótko :roll: Po kilku dniach sytuacja jak sprzed wyjazdu. Milka da się pogłaskać, w ogóle dotknąć. Czupi ani myśli się zmieniać 8-) Ucieka w najdalszy róg klatki jak tylko się zbliżam. Cóż.. przywykłam już do tego

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 23 maja 2019, 9:02
autor: sosnowa
długowłose tak czasem mają, ale nie trać nadziei, nasza ukochana Grawitacja dopiero tak naprawdę polubiła kolankowanie po jakiś dwóch latach u nas.

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 01 cze 2019, 16:04
autor: katia
sosnowa pisze:długowłose tak czasem mają, ale nie trać nadziei, nasza ukochana Grawitacja dopiero tak naprawdę polubiła kolankowanie po jakiś dwóch latach u nas.
Czupi uwielbia siedzieć na kolanach ale złapanie jej to niemal zawał serca - dla niej. To świnka, które na widok człowieka chciałaby zapaść się pod ziemię. Złapana zaczyna się tulić a po chwili na kolanach, rozkłada klamoty ale cóż z tego. Nie chcę jej za bardzo stresować, więc rzadko ją łapię i wyciągam z klatki :roll:

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 05 cze 2019, 10:31
autor: martuś
Może powinnaś częściej ją łapać żeby się przyzwyczaiła? Skoro na kolanach jest ok to rokuje na miziaka. Ewentualnie spróbuj ją wyciągać np. z norką albo tunelem żeby bezpośrednio jej nie łapać?

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 14 cze 2019, 12:47
autor: katia
martuś pisze:Może powinnaś częściej ją łapać żeby się przyzwyczaiła? Skoro na kolanach jest ok to rokuje na miziaka. Ewentualnie spróbuj ją wyciągać np. z norką albo tunelem żeby bezpośrednio jej nie łapać?
Ona wpada w panikę jak tylko podchodzę do klatki. Zaczyna biegać i nie siedzi w jednym miejscu

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 08 wrz 2019, 14:48
autor: katia
Nie było mnie tu chwilę ..
Dziewczyny lato spędziły na zajadaniu świeżych warzyw i ton trawy. Prym wiedzie Milka, a Czupi korzysta. Mam nadzieję, że są szczęśliwe