Strona 12 z 82
					
				Re: Stado Boe
				: 11 sty 2018, 19:36
				autor: martuś
				Spoko 

 Jeszcze Tola niech zrobi przeszkolenie z tego jak można jeść z wbitym zębem w policzek i udawać, że jest wszystko ok 

 
			
					
				Re: Stado Boe
				: 11 sty 2018, 19:43
				autor: boe22
				Lepiej nie...
Jakimś cudem nigdy nie miałam problemów zębowych....(pfu pfu...niech tak zostanie).
Mnie się szczególnie czepiają guzy, ropnie, oraz wysięk między flakami rozmaitego pochodzenia...
			 
			
					
				Re: Stado Boe
				: 11 sty 2018, 19:50
				autor: martuś
				Też się bałam problemów zębowych. Nala miała przepiękne zęby do samego końca. Nigdy nie wymagała żadnej suplementacji pod tym kątem. Nutce za młodu łamały się siekacze, wit c sobie z tym nie radziła i dostawała wapń. Później w wieku 5 lat delikatny problem z jednym trzonowcem. Niedawno problem z siekaczem, ropień i wyrwanie zęba.
Myślałam, że Toli takie problemy nie będą dotyczyły. Przecież brałam ją jako 1,5 roczną świnkę... A ona po pół roku u mnie zaczęła mieć problemy...
Na początku człowiek panikuje i myśli, że zwierzakowi już nie pozostało dużo życia... Ale z miesiąca na miesiąc i człowiek i zwierzę przyzwyczaja się do sytuacji i jesteś w stanie już wyłapać najmniejsze odchylenie od normy jeśli chodzi o jedzenie. Ważne w tym jest mieć dobrego weta.
			 
			
					
				Re: Stado Boe
				: 11 sty 2018, 19:58
				autor: boe22
				Myślę(to moje prywatne zdanie), że u mnie ratuje sytuację wielka miłość do siana. A świnie się obserwują i kopiują pewne zachowania. Wszyscy lubią jeść. Ogór rządzi, ale świeże siano zdeklasyfikuje wszystko inne. Drugie miejsce...suche.
Czyli najwięcej jedzą włóknistego i twardego. Jakoś ścierają( choć świeżego i tak im daję nieprzyzwoite ilości...przyznaję się).
Ale jak wyłożę siano, suche i świeże jednocześnie- do twardego, suchego najpierw lecą.
Utut nauczył...dalej powielają. Jeden drugiego uczy jak jeść  

 .
 
			
					
				Re: Stado Boe
				: 12 sty 2018, 10:18
				autor: boe22
				Nie macie pojęcia ile ćwierkania słucham gdzieś od miesiąca.....i co ciekawe nie tylko w nocy, ale i w dzień. Daje czadu już gdzieś 30 minut...
Zdarzało się to ostatnio co kilka dni, a teraz po odejściu Schaba i Salcesonika codziennie mam koncert.
Nie jestem w stanie namierzyć tego wróbelka, nie wiem który to....jak wchodzę do ich pokoju, to udają głupich...(to nie my, co tu chcesz?)
Wcześniej to tylko Utut u mnie ćwierkał, rzadko, wieczorami, lub w nocy.
			 
			
					
				Re: Stado Boe
				: 12 sty 2018, 10:24
				autor: magmagpie
				szczęściara. Mi raz ćwierknął, nie wiem który 

 też palą głupa jakby co
 
			
					
				Re: Stado Boe
				: 12 sty 2018, 10:27
				autor: boe22
				Utut się nie ukrywał. Stał z głową uniesioną do góry, jak wilk do księżyca i ćwierkał. Wpadał w taki trans, że na nic i nikogo nie reagował wtedy. 
A tu mi któryś się kryje z trelami
			 
			
					
				Re: Stado Boe
				: 12 sty 2018, 11:18
				autor: boe22
				
			 
			
					
				Re: Stado Boe
				: 12 sty 2018, 11:35
				autor: sosnowa
				
			 
			
					
				Re: Stado Boe
				: 12 sty 2018, 11:41
				autor: Mk1609
				Boe jak duży pokój masz że możesz mieć tyle miejsca dla świntuszków? A co do ćwierkania to zazdroszczę wam, moi jeszcze nie chcą, ale za to jak mi się uda Samuraja dopaść to głaskać po szyi się daje prostując łapki i wysoko Nosek zadziera, potem przez chwilę daje się głaskać po grzebiecie, ale tylko parę sekund.