Strona 12 z 37

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 15 kwie 2016, 19:52
autor: piju
Jezzzuuu... jaka cudna ekipa :love:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 15 kwie 2016, 20:27
autor: porcella
Ekipa świetna, ale jaki reporter! :buzki: Marikaaa, wymiatasz!

BTW Nicek w dzieciństwie był przez chwilę chory (jego kolega Norek byl duuuużo chorszy) i karmiłam go strzykawką. Juz wtedy nie lubił takich zabiegów, widać jest niezależny i samodzielny ponad miarę...

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 17 kwie 2016, 20:01
autor: Marikaaa
Dziękujemy bardzo za dobre słowa! :buzki:
Jeszcze jesteśmy przed wizytą stomatologiczną, ale Naleśnikowi się poprawiło więc nie musieliśmy nigdzie dzwonić, żeby ktoś go wcześniej obejrzał. Plusem czekania jest to, że wcześniejsze przyjmowanie antybiotyku i podpiłowanie zęba już nie powinny utrudniać diagnozy. 8-) Przestał chudnąć, po brodzie już nie cieknie ślina, warzywka nadal nie bardzo, ale za to chętnie przyjmujemy dokarmianie w przerwach między wcinaniem zieleniny i sianka. :D Z przyjemnością przyjmujemy wszelkie daniny na boku na ręczniku, w świętym spokoju bez wścibskiego towarzystwa. Nawet skubiemy troszkę karmy, ale to GreenWoods, a nie CC więc może dlatego bez większego entuzjazmu. No nic, przyjdą panowie WF to wyczyszczą miseczkę, paśnik i wszystko inne praktycznie do zera. :)

Hm, tak na oko, tzn. na szerokość, patrząc to ta puszka powinna się w prosiaku zmieścić, nie?
Obrazek

Niuch, niuch, pachnie jak jedzenie...
Obrazek

Hej, Duzi! Proszę natychmiast przestać się wygłupiać i dawać strzykawkę!
Obrazek

Hm, pojadłem to mogę tu trochę poczekać aż posprzątasz klatkę. Dzięki za kapcioch...
Obrazek

Nie ma to jak zielony deserek. Mniam. Mniam. A pustawa miseczka to resztki papki do wylizania przez Nicka. Strasznie zazdrości Naleśnikowi dokarmiania. BTW ten klusek to główny papko i syropożerca w całym stadzie. Jednak wiemy co potrafi, bo na widok wacika z rivanolem, nie to że się wyrywa, ale toto wije się, skacze, chwyta zębami co popadnie (jednak przyznaję, iż wariatuncio potrafi odróżnić nasze dłonie od materiałów i gryzie tylko te drugie). Nie mogę zapomnieć jak z wyskoku wbił mi się zębami w ramię i przez upiornie długie 10 sekund nie mogłam tego gryzonia strząsnąć/odczepić od siebie. Ale wszystko dobrze się skończyło, Nicek nie uszkodził sobie zębów, a mnie zabezpieczył sweter. :102:
Obrazek

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 17 kwie 2016, 22:06
autor: Asita
No niby się powinno zmieścić w takiej świni tyle proszku :lol:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 18 kwie 2016, 7:58
autor: katiusha
Tylko którędy to pudełko włożysz..? :nie_powiem: Opis ataku ramienia przyprawił mnie o ciarki :shock:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 19 kwie 2016, 7:36
autor: Marikaaa
Ojoj, spokojnie. To tylko taka ciekawostka, którą po fakcie opowiada się ze śmiechem - dla takiego małego ninja zawisnąć ciężarem całego ciałka na samych siekaczach widocznie to nie problem. Przestraszyłam się, choć ostatecznie tylko mnie uszczypnął. Zresztą to nie był atak, tylko ucieczka, no cóż, zapach rivanolu, znaczy śwince się wieeelka krzywda dzieje więc zwiał w najbliższe bezpieczne miejsce, skoczył i uczepił się z całej siły kochanego sweterka, który na pewno go stąd zabierze. Ot co.

A teraz do wyboru, do koloru. Poniżej mamy subiektywny opis oraz po prostu wydruk z wizyty u weta. Wstawiam, bo choć to nie adopciak to i tak otrzymujemy sygnały zainteresowania zdrowiem Naleśnika. Za co jesteśmy naprawdę wdzięczni.

Już jesteśmy z Naleśniczkiem po konsultacji. Zarwaliśmy noc, żeby tylko w pierwszym wolnym terminie obejrzał go dentysta. A tu okazało się, że to kolejne "niepotrzebne" (na szczęście ;)) badanie. Dr stanowczo orzekł, iż świnka nie potrzebuje stomatologa i w przyszłości też nie będzie potrzebowała go odwiedzać. Nie ma najmniejszych przeszkód, żeby samodzielnie pobrać pokarm. Wszelkie problemy z zębami mogą wynikać wyłącznie jako skutek jakiegoś innego problemu. Staruszek usłyszał, że koniec dokarmiania więc wydobrzał już całkiem i zabrał się za chrupanie marchewki. :D No cóż, zwyrodnienia to on ma wszędzie, kręgosłup jak drut kolczasty. Być może jego organizm ma za dużo wapnia albo wydaje mu się, że tak jest i odkłada go nie tam gdzie trzeba. Hm, nie wszystkie teorie zapamiętałam, ale na pewno mamy tu zderzenie dwóch szkół/sposobów myślenia - dla mnie wszystkie świnki wciąż są za chude i za mało jedzą, a tu dr powiedział, że każdy gram mniej to łatwiejsze poruszanie się dla starych stawów. OK, możemy nie dążyć uparcie, żeby znów waga była czterocyfrowa. Zalecona została dieta mokra, usuwająca nadmiar pierwiastków z organizmu. Czyli odstawić suchą karmę, a zarzucać zielonkami. Jednym słowem cudne meni wiosenne. :) O tej porze roku z tym nie powinno być problemu. Hm, skoro ponoć mógł gryźć, to może to boczenie się na warzywka, karmę + jednoczesne pomruki ukontentowania na widok np. sałaty/ogórka, to była sugestia... No bo co jeszcze świnka może zrobić, żeby zmusić Dużą, która nie chce codziennie zrywać trawki, wymawiając się sezonową alergią, żeby zaczęła przynosić regularnie należną daninę? No już tylko podróż do weta została, żeby on przemówił do rozumu. ;) Ha, robimy też eksperyment: przez 10 dni przeciwbóle (Loxicom) i zobaczymy czy będzie fikał bardziej niż zwykle. Do tego suplementacja stawów (Arthroflex) przez 6 tygodni. Oczywiście jakby raptownie schudł czy cóś innego wyskoczyło, to mamy zgłosić się wcześniej. Jeszcze do kolekcji brakuje nam badania nerek, ale czy to nam na pewno potrzebne i ten kierunek badań to już mamy ustalić mailowo z innym specem. Podsumowując, na razie żadnych terminów w lecznicy nie zaklepujemy, a skupiamy się na dogadzaniu Naleśniczkowi. :D

Obrazek

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 19 kwie 2016, 8:17
autor: katiusha
No to teraz Naleśniczek czeka na trawe i mleczyki! Kobieto, do dzieła!Obrazek

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 19 kwie 2016, 8:30
autor: Marikaaa
Ach, no właśnie te "mleczyki" są dla mnie najgorsze. ;) Czemu w tym roku tak wcześnie zaczęły kwitnąć? Gdzie te czasy kiedy śnieg potrafił sypnąć w kwietniu? Zresztą odrobina deszczu w pełni mnie satysfakcjonuje. Normalnie mam ochotę zamknąć się w czterech ścianach i wyjść dopiero w czerwcu. Albo lepiej niech ktoś mnie wywiezie nad morze albo w wysokie góry... Ale wiem co zrobię. Pójdę tam, w ten straszny pył i powiem sobie - każdy wyrwany kwiatek czy łodyżka to mniej tego ykm... czegoś na świecie. 8-)

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 19 kwie 2016, 9:04
autor: porcella
Starszy pan jeszcze podskoczy! :fingerscrossed:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 26 kwie 2016, 12:37
autor: Marikaaa
U Naleśnika bez zmian, czyli dobrze. :) Jedyne co, to jest ykm... odrobinę wkurzony, bo Nicek dostaje michę z chrupkami na ową niebotycznie wysoką półeczkę, a on na parterze nic. No normalnie foch i w ogóle dno, tyle lat tresury i Duzi wciąż nie umieją porządnie i sprawiedliwie nakarmić szefa. :angry: Tyle jego, ile sobie powybiera rozsypanej karmy z trocin po maluchach, ale teraz mata leży i nic kompletnie nie da się znaleźć. Dostał do spróbowania Beaphar Nature, żeby wiedzieć czy lubi - normalnie natychmiast z rozwianą grzywą galopem przetruchtał całą długość klatki - w końcu (!), jego miseczkę dali (!), mniam, mniam! Wstępny plan jest taki, że, za jakiś miesiąc, jak zapasik suchego się skończy, nie będziemy go uzupełniać i na lato wszyscy zostaną bez karmy. Wrócimy do tematu w chłodniejszym sezonie. A ostatnio zaśmiewamy się z pomysłu, iż świnki morskie to z zachowania połączenie kota z koniem. Ot, takie humorzaste pieszczochy, leniwe sierściuchy z pazurkami + stadne, płochliwe, roślinożerne. Ponadto dźwięki paszczaków: miau + iha = miiiihaaa. Micha? Miseczka? Toż to dokładnie o to wołają, nie? Normalnie mamy cztery miauczące ogiery w domu. :rotfl: No chyba, że to jednak są "psokoniki", nie mylić z psotniki. Też potrafią przecież się przywiązać, być wierne, ufne, skakać i machać radośnie "ogonem" (razem z całym kuprem oczywiście), zachęcić człowieka do wyjścia na spacer...

Widzę cię - aż oczko mi się w ciemności błyszczy, a co! ;)
Obrazek

Ja tu pilnuję...
Obrazek

czuwam...
Obrazek

zabezpieczam tyły... i zawsze mam wszystkich na oku! :szczerbaty:
Obrazek

A tu przysypia sobie stały wyleniały ramol. Trochę liniejemy/wylizujemy się (?) na wiosnę, już mam dwa eleganckie, łyse paski.
Obrazek