Strona 12 z 12
Re: Karmienie-dylematy
: 20 sie 2016, 17:59
autor: Asita
ilona__wwy pisze:
Czy swinka moze czasem zjesc chrupki kukurydziane ? Zauwazylam ze cos zjada z dywanu i to widocznie sa chrupki kukurydziane.
Moim zdaniem takich rzeczy absolutnie świnki jeść nie powinny.
Alex, zapewne pędy nie zaszkodzą, to jak łodyga od liścia, może ma trochę inny skład mineralny itp, ale nie są niejadalne
Re: Karmienie-dylematy
: 25 sie 2016, 11:58
autor: enza
chciałabym zrobić dla Benia przysmaki własnej roboty. Macie jakies swoje ulubione przepisy?
znalazłam coś takiego, skierowane niby dla królików, ale czy dla swinek tez sie nada? oczywiscie jako okazjonalny przysmak
Re: Karmienie-dylematy
: 25 sie 2016, 12:10
autor: lubię
Jeśli zrezygnujesz z miodu (dla królików chyba też jest niewskazany?
) i bananów, to reszta jest OK. Możesz zamiast banana dać tarty pasternak. Albo pietruszkę. Albo jeszcze co innego. Pół godziny w 160 stopniach wytłucze większość patogenów i wszystkie pożyteczne a delikatne substancje. Lepiej suszyć pomału, w temp. max. 50 stopni.
Re: Karmienie-dylematy
: 25 sie 2016, 12:13
autor: Eris
Miód? Po co? Dla cukrzycy? Świniaczki to nie ludzie i nie potrzebują tego typu przysmaków, nawet okazjonalnie. Daj im trawki, ziółek świeżych i suszonych. A okazjonalnie w ramach przysmaku może być plasterek owocu (jabłuszko, banan) jeśli chcą i lubią i zdrowie im na to pozwala.
Re: Karmienie-dylematy
: 04 wrz 2016, 18:58
autor: Alex
Dzisiaj sporo sie naczytalem na temat swinek ogolnie jedzenia i w kazdym zrodle jedni mowia tak drudzy nie dlatego pytanie zadam tutaj bo wiem ze swinki macie juz po kupe lat i doswiadczenie z nimi tez bardzo duze wiec chyba tutaj jest zrodlo najbardziej wiarygodne wiec moje pytanie brzmi czy swinki moga jesc jarzebine (dla ludzi jest jadalna) jedni mowia ze swinka nie moze drudzy ze moze a jeszcze inni ze tylko suszona. Wiec jak to jestz ta jarzebina?
Re: Karmienie-dylematy
: 04 wrz 2016, 20:11
autor: kimera
Podobnie jak ludzie, mogą jeść tylko przetworzoną, czyli w ich przypadku suszoną. Nie sądzę jednak, żeby im smakowało, moje nie chciały nawet tknąć.
Nie próbuj jeść surowej jarzębiny, bo się pochorujesz! Jagody jarzębinowe trzeba albo ugotować/upiec/wysuszyć w wysokiej temperaturze, albo zamrozić.
Re: Karmienie-dylematy
: 04 wrz 2016, 20:19
autor: lubię
Mój małżonek wcina prosto z drzewa od września do przylotu jemiołuszek
i nigdy nic mu nie było. Ja niestety nie mam tyle szczęścia i surowa jarzębina mi szkodzi, więc i świniom, na wszelki wyp, nie daję. Suszona handlowa często jest serdecznie posłodzona, więc też odpada (i jest niedobra). Dwa lata temu suszyłam sama, ale zeżarliśmy zanim świnie powąchały
Ale ogólnie, to takiej zebranej po przymrozkach i suszonej to bym się nie bała. Tylko jak z każdą nowinką - ostrożnie i uważnie. No i jak pisze kimera - nie oczekuj, że podskoczą z radości.
Re: Karmienie-dylematy
: 04 wrz 2016, 20:24
autor: porcella
U mnie nie tykały suszonej. Obchodziły łukiem. Nie pamiętam, które świnie, ale zawsze mam ich parę, więc pewnie statystycznie wyszło, że be. A ja lubię bardzo taką robioną na żurawinę/borówki - z gruszką albo jabłkiem przesmażoną.
Re: Karmienie-dylematy
: 04 wrz 2016, 20:39
autor: Asita
O jarzębinie nie myślałam nigdy. Ale z problemami Żurka to ja do wszystkiego podchodzę ostrożnie i jarzębiny bym nie dała z zasady. Pewnie zaraz by sraczki dostał o ile w ogóle by tknął.
Ja się nad nawłocią z kolei zastanawiam. Zebrałam z pola u dziadka i suszę... Mam taką z kwiatami i taką jeszcze bez kwiatów.
Re: Karmienie-dylematy
: 05 wrz 2016, 17:28
autor: Jack Daniel's
Owoce jarzębiny w stanie surowym nie nadają się do spożycia ze względu na gorzki smak i trujące właściwości. Przyczyną tego jest zawarty w nich kwas parasorbinowy, który wywołuje nudności, wymioty oraz biegunkę. Zarówno mrożenie, suszenie, jak i gotowanie rozkłada ten związek, dzięki czemu przetwory z jarzębiny pozbawione są goryczy oraz trujących właściwości.
Z podobnych względów owoce bzu również należy poddać obróbce, tylko substancja inna.