CAVIARNIA

joasior pisze: Chmurek: Wątki uratowanych świnek, które są kontynuowane zostają w "uratowanych". W "nasze świnki" zakłada się samemu wątek i prowadzi od początku.

To czegoś nowego się dowiedziałam. Myślałam że tu się tylko przenosi tematy zaadoptowanych prośków. Z tego założenia wychodząc założyłam dziewczynom wątek w "naszych świnkach" od razu jak do mnie przyjechały

W takim razie będę tu częściej zaglądać.

Serdecznie zapraszamy ale chyba się na razie nie przeniesiemy

Beza i Kremówka po swoim nowym wypasem



A tu proszę co potrafią zrobić te dwie śliczne księżniczki Oczywiście nie musze mówić, że dużo tu mojej winy bo posprzątałam im po dwóch dniach - taki miałam młynek z robotą.



No i jeden ze sprawców bałaganu:



Pozdrawiamy

Oj tam, oj tam

Nom, nieziemskie z nich bałaganiary Beza na koniec położyła się na środeczku i z relaksem wyciągnęła oba kopytka w tył a przednie łapki majestatycznie przed sobą. Normalnie jak księżniczka z innej bajki
Kremówka ostatnio popiskuje trochę i nie wiem czy się nudzi, czy ma jakąś chandrę ale poddałam ją swoistej obserwacji i będziemy pilnować, żeby nic się złego z tego miałczenia nie zrobiło.

Może ją coś pobolewa?

Faktycznie wyd zrobiły nieziemski. Patrzę na klatkę swoich która była niedawno sprzątana i tyljot siano jest rozniesione.

Długo tu nie zaglądałam. U nas troszkę zamieszania, miałam pilny wyjazd. Dziewczyny mają się świetnie choć są odrobinkę zaniedbane... 3 dni bez wybiegu Kremówka czuje się dobrze. Jutro je zważę i wrzucę kilka fotek. No i oczywiście czas na obcięcie pazurków i przystrzyżenie futerek koło kuperka...
Laseczki pozdrawiają

Hihi jakie słodkie poczochrańce

Nasze słodkości niestety nabawiły się kołtunów :-/ Beza miała jednego małego ale Krema!!!! O zgrozo... jakby w tej misce, do której sika był jakiś mikser.
Zatem dostały się pod maszynkę do strzyżenia i już po kłopocie. Do świąt futro znowu nabierze rozmiarów mopa a tymczasem czesanie nie będzie im straszne...
Nie ważyłam ich jeszcze Skleroza niby nie boli ale nadal nie mam kupionych baterii

Nie wyglądają na przestraszone więc strzyżenie chyba im nie straszne

Nawet mojej Abbie zdarza się kołtun na pupie to co dopiero Twoim mopom