CAVIARNIA

Nie no, słuchajcie, a z Katowic do Wrocławia? Ile godzin stresu w kartonie, w samotności?
To jest żywe zwierzę, nie zabawka! Nie wolno tak. Sory, ale uwazam to za bardzo niesłuszne. Nie powinno sie wydawać świnek na dalekie podróże do DS bez alternatywnego planu. Jeżeli jadą dwie, to jeszcze - są razem, czują sie bezpieczniej.
Jak my wyglądamy jako Stowarzyszenie POMOCY Świnkom Morskim?

A może jakiś dt w Kato się znajdzie ?

Harvejowa pisze:Ja ją zabieram do Katowic pociągiem bezpośrednim. Porcella wysyłam PV

Czegoś takiego się nie spodziewałam , nic z tego nie rozumiem, rozmawiałam na WPA z Idealną81 i usłyszałam, że robiła testy, aby wykluczyć, że jest uczulona na świnki. Więc duszności to chyba nie z powodu Mimi . Czuję się teraz bardzo nieprzyjemnie, bo ja poleciłam dom dla Mimi .

Cóż, różnie bywa w życiu. Teraz trzeba znaleźć najlepsze wyjście z sytuacji, spokojnie, bez nagłych ruchów ... Najlepszy byłby DT gdzies niedaleko, ale czy jest taki?

Miłasia pisze:

Harvejowa pisze:Ja ją zabieram do Katowic pociągiem bezpośrednim. Porcella wysyłam PV

Czegoś takiego się nie spodziewałam , nic z tego nie rozumiem, rozmawiałam na WPA z Idealną81 i usłyszałam, że robiła testy, aby wykluczyć, że jest uczulona na świnki. Więc duszności to chyba nie z powodu Mimi . Czuję się teraz bardzo nieprzyjemnie, bo ja poleciłam dom dla Mimi .

Ja też się tego nie spodziewałam,że taka sytuacja w ogóle będzie miała miejsce , testy robiłam a na dowód pokazuje wyniki testów oraz wczorajsze uczulenie. Proszę pod pływem emocji nie obarczać Nas winą , Nam tez jest nieprzyjemnie , jesteśmy odpowiedzialnymi ludźmi , chcieliśmy dobrze - kochamy bardzo zwierzęta,ale jak widać...przy jednej śwince nic się zemną nie działo inaczej bym nie kupowała świnki która mam i nie starała się o adopcje kolejnej, bo zdajemy sobie sprawę że zwierze to nie zabawka i ze przezywa ogromny stres! Jak widać kupiliśmy większą klatkę , przystosowaliśmy ja na dwie świnki,ale jak widać... dwóch świnek nie możemy mieć bo dzieje sie to co sie dzieje Wczoraj oboje próbowaliśmy pogłaskać Mimi i na ręce zabrać aby na kolana położyć , ale nie udało się ...skończyło się tym,że ugryzła moja drugą połowę.

Tu są wyniki testów ------>

A tu wieczorem pojawiło mi się uczulenie ----- >

Więc nie KŁAMAŁAM i sama jestem zdziwiona i zaskoczona całą sytuacja jaka zaistniała.

Może to na trawy? Inne siano? Zioła? cokolwiek? Czasem jest tak że jedna świnka nas uczula a inna nie? Miłasiu Ty jej na dt wziąć nie możesz?

pucka69 pisze:Może to na trawy? Inne siano? Zioła? cokolwiek? Czasem jest tak że jedna świnka nas uczula a inna nie?

To żeby jedna świnka uczulała, a druga nie, to wydaje mi się aż nieprawdopodobne, bo czym one mogą się tak zasadniczo różnić? Choć wszystko w życiu jest możliwe. Teraz np. paskudnie kwitnie mniszek lekarski. A to uczulenie na szyi to z dotyku ze świnką czy z powietrza? Widziałam coś takiego wcześniej jako efekt otwarcia starej książki (chmura kurzu z dużym stężeniem roztoczy poleciała na szyję i twarz). Strasznie współczuję sytuacji i ludziom i świnkom.

Niektórych np. uczulają rozetki a gładkowłose nie. Lub odwrotnie. Albo inne rasy itd. A może to uczulenie na mocz świnki? Albo w ogólne na coś innego i nowego. Na nową matę na przykład.

pucka69 pisze:Niektórych np. uczulają rozetki a gładkowłose nie. Lub odwrotnie. Albo inne rasy itd. A może to uczulenie na mocz świnki? Albo w ogólne na coś innego i nowego. Na nową matę na przykład.

Hm, też słyszałam teorię, że czarna sierść mocniej uczula niż inne. A Mimi jest jasna. Ech, wszyscy by bardzo chcieli, żeby to było co innego. Albo może wystarczyłoby nie przytulać? TŻ tylko miałby ten zaszczyt i obowiązek.

Rozmawiałam z Oldzach, Mimi pojedzie ze mną do Katowic i prawdopodobnie będziemy dla niej DT, żeby nie musiała jeździć Zarząd SPŚM jest już o tym poinformowany.