CAVIARNIA

NIKI rozpieszczasz moje oczy ;D Nic tylko patrzeć na te świnkowe słodkości

ja żałuję, że mój maluch chorował pierwsze 2 miesiące u nas...bo może połączony wcześniej byłby mniej zaczepny ;p Na szczęście czuję, że powoli hormony się wyciszają

Po tym co opisujesz mam dziwne wrażenie, że Himek będzie takim samym rozpieszczonym cwaniaczkiem jak nasz Harvey

Piękne zdjęcia, miło zobaczyć Oswalda w dobrej formie. Himuś rośnie? On taki maleńki był jak do Ciebie przyjechał

Ach Oswaldzik

Co do rozmiaru - też mam takiego labobiałaska - przyjechał do mnie jako maluszek, troszkę ponad 300 gram. Był ogólnie taki niemrawy - zmrużone oczka itd. Badaliśmy go na wszelkie sposoby - krew, RTG, USG, echo - zdrowy jak ryba. Teraz jest dorosłym samcem, je normalnie, a waży ok. 780 gram. W porywach do 800 i lekko ponad. Jest drobniutki, krótszy - taki świński karzełek. Ale zdrowy, więc uznaliśmy z wetami, że taka jego uroda

Tak długo się zabierałam do napisania czegoś w wątku ale ciągle czasu brakowało, choroba w rodzinie i nie potrafiłam się zebrać, chociaż ciągle coś się dzieje w stadku, jak nie przeziębienia, to Collin dalej walczy z chorą wątrobą a teraz doszedł początek anemii, Oswald w czwartek miał usuwanego kaszaka ale czuje się dobrze po zabiegu, Mufeczka też miała zabieg usuwania kamienia z ząbków, miała też badania krwi i USG, na którym wyszedł zapchany woreczek żółciowy, bierze leki, za miesiąc kontrola ale tego co stało się dzisiaj w nocy nie spodziewałam się

Rudy nagle odszedł za TM

, był taki młody, miał niecałe 2 latka, wczoraj jeszcze biegał z kolegą na wybiegu a dzisiaj już go nie ma

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... &start=110