CAVIARNIA

co u Ikerka słychać? jak zdrówko?

Nie bacząc na aurę (zmrożony kapuśniak) i inne przeciwności losu odebrałam go wlaśnie i przywiozłam. ZRASTA się! Miejscami jest już zupełnie porządna i gładka blizna. Jeszcze dziś i jutro baytril, riwanol i aloes do zdjęcia szwów, co nastąpić powinno w poniedziałek, albo we wtorek.
Gorączki nie ma. Wali w pręty do Bianki i Titinki oraz konsumuje jabłko. Nie zapeszam, używam wyłącznie trybu przypuszczającego...

Ja nic nie mowię. Tylko widzę, że Iker nie je kolacji, tylko ją wpiernicza... Tylko chrupanie selera słychać...

Tak trzymać

I niech tak zostanie

a nie mowilam, białaski to super dzielne chłopaki

ale nadal

Schudł prawie 50g, niby je chętnie i sporo, ale jeszcze dwa razy dziennie zrobię papkę z sinlacem.

Brawo, brawo