Strona 109 z 255
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
: 14 cze 2015, 21:28
autor: porcella
Renia, Pontus miał na łapie śluzaka, niespotykanego u świnek, ale częstego u psów.
Jeśli to przypomina "dzikie mięso", to ja bym spróbowała pędzlowania sokiem z aloesu, tylko trzeba by sprawdzić, czy nie zaszkodzi, jeśli zliże. Znam przypadek wygojenia tego na ludzkiej nodze włąśnie sokiem z aloesu.
Edit:
http://www.arkadia-polania.pl/aloes.php wynika z tego, jak i z innych źródeł, że zaszkodzi, a pomóc może, choć nie musi.
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
: 14 cze 2015, 22:34
autor: silje
Poczytałam i faktycznie same dobre właściwości ma ten aloes. Na pewno by nie zaszkodził.
Tylko skąd go wziąć

W ostateczności kupię sok w aptece, choć taki swojski, świeży na pewno byłby lepszy.
koni pisze:psina...eeee...yyyy...hmmmm co to za rasa? bo jeśli amstaf, to Biszkopt może czuć się całkowicie bezpieczny....
Nie bojaj

To tylko bokserka i to w niewielkim %.
A Lesio wiaczorkiem wskoczył na swą półkę i czekał na wybieg
Może coś ruszy.
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
: 14 cze 2015, 22:50
autor: pucka69
Spytaj znajomych czy nie mają kwiatka, niech dadzą zaszczepkę. Ewentualnie - bazarki takie na powietrzu - tam czasem babcie sprzedają jakieś zaszczepki. Albo w kwiaciarni.
O proszę - w markecie:
http://www.leroymerlin.pl/rosliny-nasio ... ,l362.html
ikea:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70276651/
allegro:
http://allegro.pl/aloes-drzewiasty-duze ... 79699.html
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
: 14 cze 2015, 22:59
autor: silje
Markety mam najbliżej w Gdańsku, więc to nie tak chop siup. Allegro prędzej. Jutro w pracy się rozejrzę, tam na salach przeróżne roślinki rosną. W każdym razie zdobędę.
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
: 15 cze 2015, 7:34
autor: pucka69
A potem taką szczepkę w szklankę z wodą i będzie stać i stać
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
: 15 cze 2015, 7:37
autor: silje
A jak taki sok z aloesa pozyskać? Nacina się liścia i kropelkami wypływa, czy jak

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
: 15 cze 2015, 7:39
autor: koni
widzę światełko w tunelu...trzymam kciuki za aloesową terapię
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
: 15 cze 2015, 7:44
autor: Skiti
Jak przetniesz liść to sok sam wypływa. Można docisnąć. Mi aloes zaczął gnić i go wyrzuciłam. Szkoda, bo bym Ci wysłała

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
: 15 cze 2015, 10:58
autor: pucka69
Ucinasz kawałek liścia malutki np 1-2 cm i sok wyciskasz sok ściskając go między palcami. Smarujesz co masz posmarować, jak za mało - to ucinasz następny kawałek
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
: 15 cze 2015, 15:57
autor: Katia69
silje pisze:A Lesio wiaczorkiem wskoczył na swą półkę i czekał na wybieg
Może coś ruszy.
Lesiu,wszyscy tu

za zdrówko.Musi być dobrze!
Wegusia 