Wyleczyliśmy Piorunowi ropień... po to, żeby wrócił po raz trzeci
Od środy chłopak siedzi w lecznicy, pod okiem pani doktor i kombinujemy, co zrobić, żeby paskudztwa pozbyć się na stałe. Jak widać, nie pomogło nawet zrobienie wymazu i dobranie odpowiednich antybiotyków,a także codzienne czyszczenie w lecznicy (mimo całkowitego braku ropy pod koniec terapii).
Rudy też ma gorszy czas, z żuchwą kiepsko, mimo braku jakichś wyraźnych przerostów. Na ten moment, poza papką, zjada jedynie... granulat
łamię mu na pół pałeczki Brita. On nie jest w stanie ich odgryzać - tylko wciąga do pyszczka i przeżuwa sobie powolutku. Za siano nawet się nie bierze. Tarte warzywa - be. W całości warzywa - też be