Strona 108 z 196

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 24 kwie 2015, 18:52
autor: porcella
Czy te oczy mogą klamać :-) Uwielbiam ten Ryszardowy wzrok...

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 24 kwie 2015, 19:16
autor: Foggy
Ryszard, pan i władca po prostu :twisted:

Kciukam!! :fingerscrossed:

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 24 kwie 2015, 21:29
autor: Miłasia
Rysiu, no co ty tak martwisz wiernych fanów, zdrowiej piesku :pocieszacz: , kciukamy za zdrówko :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 24 kwie 2015, 21:42
autor: Panna Fiu Fiu
Panie Ryszardzie, wracaj pan do zdrowia!

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 24 kwie 2015, 23:07
autor: pucka69
Tz dzwonił i pytał czy kupować ma na pewno te wołowinę dla Ryśka, bo jest trochę droga. Ile, pytam? 56 zł/kg Nie!!!!! Nie kupować!!!! :lol:

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 25 kwie 2015, 11:24
autor: porcella
Strogonowa byście sobie zrobili :-)

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 15 maja 2015, 9:51
autor: pucka69
Uff jakie emocje - jak na polowaniu!
W pracy mamy szczura! Grasuje na zapleczu. Kupiłam na spółkę ze znajomymi od szczurów dużą żywołapkę i po dwóch dniach - skusił się ktoś! Śliczny, dziki, młody szczurek, nazwaliśmy go Zenek. Wieczorem koleżanka zawiezie go do Łazienek i wypuści. Powinien dać sobie radę. Teraz siedzi w żywołapce zamknięty i je mozarellę. Taki to pożyje :lol:

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 15 maja 2015, 11:24
autor: martu.ha
heh, wiedział, gdzie się wkręcić, cwaniaczek. Nie chcę martwić, ale szczurki raczej nie wędrują samotnie...

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 15 maja 2015, 11:39
autor: pucka69
Ja wiem. Zostawimy żywołapkę i czekamy na następne. Wypuścimy je w tym samym miejscu.

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 15 maja 2015, 12:33
autor: pucka69
Kurcze ... Miałam jechać nad morze, okazało się że sąsiadka też wtedy wyjeżdża :glowawmur: Co zrobię z koszami :glowawmur: