Strona 107 z 196

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 23 kwie 2015, 14:29
autor: pucka69
Mam problem, bo jemu jutro trzeba dać jeść małymi porcjami - rano dam o 9 a potem to jestem w domu o 20 dopiero. Trzeba by dać pomiędzy tymi godzinami ze dwa razy jeszcze albo raz chociaż. Z pracy się nie wyrwę, bo koleżanka chora a taka wyprawa to 1,5 h minimum. Sąsiadka nie może, Natalinka nie może ... Help!!!! :glowawmur:

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 23 kwie 2015, 14:51
autor: plachimki
Pewnie godzina "po 16tej" niewiele da, bo zza miedzy taką godziną ewentualnie mogę służyć.

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 23 kwie 2015, 15:01
autor: martu.ha
szpitalik PV ? :idontknow:

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 23 kwie 2015, 15:34
autor: pucka69
Ufff ... alarm odwołany. Tz tak sobie ułoży pracę żeby zajrzeć do niego ze 2-3 razy w ciągu dnia. Myślałam o szpitaliku, tylko oni tam nie bardzo są przystosowani do psów, plątałby im się tam pod nogami, a jakby jakiś pies przyszedł to byłby krzyk.

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 23 kwie 2015, 21:18
autor: paprykarz
Rysiek, Ty się nie wygłupiaj :nono: Bo będziesz chodził w kagańcu jak Toffi swego czasu :) Zdrówka :fingerscrossed:

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 23 kwie 2015, 23:41
autor: porcella
Rychu jak niemowlę z chorym brzuszkiem... :pocieszacz:

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 24 kwie 2015, 0:15
autor: pucka69
Ryszard jest z wenflonem, umocowanym żółtym plasterkiem w łapki. I stoi w kuchni i pyta "Czy będę jeść"? Nie! Dopiero jutro! I nie masz po co tu przychodzić co chwilę i pytać, dieta !

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 24 kwie 2015, 6:22
autor: Inez
Biedaczek :sadness:

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 24 kwie 2015, 11:33
autor: pucka69
Poszliśmy rano , niezapisani na zastrzyk. Dr Ania zrobiła nam szybko "w przelocie". To biotyl, bolesny w podawaniu.
Wczoraj podawany domięśniowo, Ryś podobno bardzo płakał i 2 h kulał na nogę. Więc dziś - podskórnie. Ale podobno szczypie, więc wszyscy zwarci i gotowi na płacze i jęki. A Ryszard? Nic. Kamienna twarz. "Nie będziecie mi dyktować, kiedy mam wyć a kiedy nie!" :laugh:

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i DT

: 24 kwie 2015, 12:40
autor: Inez
On Was bardzo efektywnie szkoli po prostu :rotfl: :rotfl: