Strona 106 z 156
Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
: 27 lut 2018, 12:48
autor: Anulka1602
Dziewczyny lepiej choć nadal ociągają się z produkcją bobków, za to ładnie jedzą,piją i wciągają leki a w wolnych chwilach sobie dokuczają co przyprawia mnie o ból głowy bo Ciastka wyje w niebogłosy

Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
: 27 lut 2018, 15:15
autor: Mk1609
Ja mam produkcję pełną parą, robią mi bobów za 5, jedzą piją, tyle że Katana zrobił się jak dziadek. Wczoraj dawał się w klatce głaskać czego żaden nie robił i wogle taki osowiały jest, a jak Samuraj go zmusi do zabawy w berka to ucieka od niego z przeraźliwym piskiem jakby go mocno ugryzł w dupiszcze. Tak to wyleguje się jak wyluzowany prosiak.
Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
: 27 lut 2018, 15:18
autor: Anulka1602
Może Katanie coś dolega??? Moja Ciastka tak zachowywała się nienaturalnie jak zaczęły się problemy z brzuszkiem! Ja na twoim miejscu poszłabym kontrolnie do weta-ale to ja bo wolę chuchać na zimne.
Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
: 27 lut 2018, 15:21
autor: Mk1609
Tak wiem i też tak zrobię ale najpierw muszę w pracy Warszawę kopnąć bo kasy mi za styczeń nie zapłacili

Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
: 27 lut 2018, 18:47
autor: martuś
Byłaś dzisiaj z nimi na kontroli?
Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
: 27 lut 2018, 19:14
autor: Anulka1602
Martuś nie poszłam z nimi ze względu na mróz bo na ten duży transporter nie mam pokrowca a w żadną torbę mi nie wejdzie
O 16 dzwoniłam do lecznicy i pani doktor powiedziała że
spokojnie mogę przyjść w czwartek lub piątek

Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
: 27 lut 2018, 20:20
autor: Mk1609
W Gdańsku też mróz, takie skromne -12 dobrze że do weta mam w razie czego blisko.
Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
: 27 lut 2018, 22:28
autor: Anulka1602
U mnie mróz,sypie co chwilę i do tego wieje lodowaty wiatr. Ja dziś miałam załatwienia urzędowe to tak przemarzłam że szok a zmarzluchem nie jestem.
Dlatego dzwoniłam do wetki bo bałam się że pójdę do kontroli z brzuchami a za chwilę mogłabym leczyć dziewczynom płuca. Muszę do czwartku coś wykombinować na ten transoprter

Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
: 28 lut 2018, 1:13
autor: boe22
Ja mam pomysł. Wsadź transporter do taksówki

, wtedy nie zmarzną

.
Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
: 28 lut 2018, 6:40
autor: Anulka1602
boe22 pisze:Ja mam pomysł. Wsadź transporter do taksówki

, wtedy nie zmarzną

.
Dobry pomysł ale wolę by małż nas zawiózł-mniej zachodu i za darmoche
Już mu zapowiedziałam że jak nadal będzie tak zimno to będzie musiał mnie zawieźć z dzieciaczkami do lekarza-biedak w pierwszej chwili niezajarzył i myślał że chodzi mi o wizytę u pediatry
