CAVIARNIA

Ja ostatnio tylko biegam do warzywniaka, a z siatami do domu...żeby chociaż podziękowali!
A ile po krzakach się nalatam w poszukiwaniu ich ulubionego żarełka!

ognista koza pisze:Uch po co właziłam w Twój wątek Pastuszku cudny chłopak do adopcji we Wrocławiu a ja bez perspektyw.....

Przeszłaś mi przez myśl, ale w wątku napisałaś, że póki co adopcja schodzi na dalszy plan to nie podsuwałam prosiaka. A prosiak ma żonę, ale nie wiem co u niej, jej dt mi nie odpisał W sumie to wypadałoby mu wątek założyć - tylko od razu z adnotacją, że adopcja wstrzymana, bo nie wiem jakie plany ma jadziulka wobec tej pary.

U mnie też boe zero podzięk, ale pełne brzuchy to szczęśliwe świnki, a szczęśliwe świnki to szczęśliwi Duzi

pastuszek pisze: Przeszłaś mi przez myśl, ale w wątku napisałaś, że póki co adopcja schodzi na dalszy plan to nie podsuwałam prosiaka.

Telepatia ?

Mnie zawsze dziwi zdziwienie ludzi, jak biegam po krzakach, coś zrywam i niosę do domu... chaszczy nie widzieli?

Mnie zawsze ciekawi co taki sobie człowiek myśli - pewnie, ze zbieram dla siebie

Zupę z trawy gotuję! Albo z mlecza!
Bo po to zasuwam do roboty codziennie, żeby na koniec wypasać się na łące! Brak wyobraźni ludziom!

ognista koza pisze:

pastuszek pisze: Przeszłaś mi przez myśl, ale w wątku napisałaś, że póki co adopcja schodzi na dalszy plan to nie podsuwałam prosiaka.

Telepatia ?

Oj tam zaraz telepatia Twój samczyk sam, Dyziek sam - ładna para by była i na miejscu

pastuszek pisze:
U mnie też boe zero podzięk, ale pełne brzuchy to szczęśliwe świnki, a szczęśliwe świnki to szczęśliwi Duzi

jak zero podzięk.. a 2 szufle bobów to za mało? biedne świnie się produkują a człowiek nawet nie doceni.. phi!

dortezka pisze:jak zero podzięk.. a 2 szufle bobów to za mało? biedne świnie się produkują a człowiek nawet nie doceni.. phi!

Haha święta racja

żeby chociaż same je zamiotły i na szufelce podały