Strona 104 z 156
					
				Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
				: 25 lut 2018, 12:44
				autor: urszula1108
				
 
Ale podziałało  

 
			 
			
					
				Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
				: 25 lut 2018, 12:55
				autor: Anulka1602
				Podziałało i to jak 
 
nie dość że robią boby to jeszcze zaczęły psocić- rano przegryzły karton z sokiem i miałam podtopioną lodówkę 

 
			 
			
					
				Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
				: 25 lut 2018, 13:02
				autor: urszula1108
				Przynajmniej wiesz, że wracają do formy  

 
			 
			
					
				Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
				: 25 lut 2018, 13:09
				autor: Mk1609
				Twarde sztuki, jak prawdziwe kobiety, nie do zdarcia i psotliwe.
			 
			
					
				Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
				: 25 lut 2018, 13:13
				autor: urszula1108
				Ciekawe jak wyglądały po kąpieli w soku  
 
A ty już miałaś podobną przygodę z mlekiem  

 
			 
			
					
				Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
				: 25 lut 2018, 13:18
				autor: Anulka1602
				
			 
			
					
				Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
				: 25 lut 2018, 13:20
				autor: urszula1108
				
 
To jeszcze Ty się musisz wycwanić i nie zostawiać im nic w zasięgu ząbków  

 
			 
			
					
				Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
				: 25 lut 2018, 13:25
				autor: Anulka1602
				Ja od tamtej pory nic już nie kładę w zasięgu ich paszczy ale małżowi czasem zdarzy się zapomnieć i coś postawić przy lodówce na ziemi a potem chodzi i gdera że marmuzele znów nabroiły  

 
			 
			
					
				Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
				: 25 lut 2018, 13:26
				autor: urszula1108
				Anulka1602 pisze:Ja od tamtej pory nic już nie kładę w zasięgu ich paszczy ale małżowi czasem zdarzy się zapomnieć i coś postawić przy lodówce na ziemi a potem chodzi i gdera że marmuzele znów nabroiły  

 
 
 
Czyli to on narozrabiał  

 
			 
			
					
				Re: Puchata lwica i dwie córy-walczymy z bobami!
				: 25 lut 2018, 13:36
				autor: Anulka1602
				W zeszłym miesiącu też tak było że małż wrócił z zakupów i.... "tylko na chwilę" postawił przy lodówce dwa kartony mleka ale jak zwykle wieczorem zapomniał je schować do lodówki i rano jak wstał to z obu kartonów musiał przelewać mleko do rondelka bo oba kartony ciekły 
