CAVIARNIA

Wracamy z wieściami!
Zrobiliśmy usg klatki piersiowej, morfologię z biochemią i na wziewce zrobiliśmy od nowa RTG.
I teraz najlepsze. Tchawica piękna, żadnych ropni brak! Za to Nachos ma śródmiąszowe zapalenie płuc - stąd burczenie i kaszel tchawiczy. Antybiotyk nie miał szans zadziałać, bo powinien dostawać go w 4 razy większej dawce. Dostaliśmy mnóstwo leków, Bactrim, flegaminę, przeciwzapalne, coś na rozszerzenie oskrzeli. Dostaliśmy leki na miesiąc, będziemy w kontakcie mailowym i telefonicznym. Wszystko podajemy dopyszcznie, bo Nachos już ma mnóstwo odczynów. Nie jest źle, wszystko do wyleczenia. Co za ulga!

Niestety jest też zła wiadomość, Nachos ma ziarniste zmiany pod paszkami, powiększone węzły chłonne i przy tylnych nóżkach i przednich... Jest w grupie podwyższonego ryzyka do chłoniaka. Dodatkowo leukocyty podwyższone, ale może być to przez infekcję. Zajmiemy się tym, jak tylko go wyleczymy.

Dziękujemy za kciuki!

Osz Ty karol! To paskudnie brzmi wszystko razem, ale może jak się wyleczy płucka, to i reszta się pozbiera? Jego mamusia jest wprawdzie mało towarzyska, ale zdrowa całkiem.

Zdrowiej Nachosiku Najważniejsze,że w końcu konkretna diagnoza i działania.

To niech teraz antybiotyk działa jak najszybciej, reszta leków też. My trzymamy kciuki .

Wróciliśmy do Poznania, więc na spokojnie mogę napisać jakie leki dostał.
Bactrim 0,7 ml 2 x dz
Flegamina 0,05 ml 2 x dz
Loxicom 0,2 ml 2 x dz
Theospirex 150 mg 1/8-1/10 tabl 2 x dz - dzielenie miniaturowej tabletki na 10 części - polecam, świetna zabawa!

Nachos był trochę otumaniony wziewką i widać, że leki też na niego wpływają. Więcej odpoczywa, w piątek był bardziej osowiały. No ale dostaje konkretną dawkę więc musi to wpływać na jego samopoczucie.

Tak jak pisałam powiększone są węzły chłonne podkolanowe oraz pachowe, lewe pachowe groniaste, jędrne no i kaszel tchawiczy.

Wrzucam wyniki krwi:
- może ktoś bardziej doświadczony powie, czy te cholerne leukocyty mogły aż tak skoczyć od infekcji. No i ogólnie na nie zerknie.

Zobaczymy jak przebiegnie leczenie - wg dr infekcja rozwija już się drugi miesiąc . Jak będziemy jechać do Łodzi na koniec marca - powtórzymy badania i zobaczymy. Trochę mnie martwi, że zrobił się taki osowiały Ale je nadal ładnie!

Trzyma kciuki za zdrówko. Jak dobrze je, to dobry znak . A na wynikach niestety się nie znam...

Wyślij może dr Kasi, napisz, co wyszło. Ona się zna na bialaczkach. Tfu Tfu

Wyślę.

Nachos chyba lepiej zaczął reagować na leki. Aczkolwiek huczy mi ciągle. Teraz jak sówka... Je dużo, pije dużo. Oby leki pomogły - na razie nawet jeszcze tydzień nie minął odkąd je dostaje. Teraz tak pomyślałam, że mam nadzieję, że Czesio się nie zarazi

My też trzymamy My też i to nie raz przerabialiśmy z naszą Coco zapalenia płuc, a Ona ma dodatkowo chore serduszko - więc wierzymy, że jeżeli jej się udało to Nachos da radę! to wojownik!!

W razie czego Czesiowi możecie podawać immunoglukan na podniesienie odporności.
Moja Nutka miała przez dłuższy czas białe krwinki na poziomie ok 30 tys (norma ok 18 tys) tylko, że w innych jednostkach. Żadnej innej przyczyny nie było - węzły niepowiększone, usg czyste. Według nasz pani dr Nutce rosły leukocyty bo ma stan zapalny dziąsła po wyrwaniu siekacza (cały czas zbiera się tam jedzenie i włosy i czasami jest troszeczkę ropy). Teraz spadły już do normy ale nic nie robiliśmy więc tak na prawdę nie wiadomo od czego to było...

To w Poznaniu jest taka tragedia z wetem, że nawet dawki złe wylicza? Biedny Nachosek tyle czasu na darmo był kłuty