Strona 104 z 255

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 19 maja 2015, 18:40
autor: Katia69
silje pisze:Kasiu, Dr napisała, że dla Kubusia każdy dzień- to wygrana, więc to, że on ciągle z nami jest- to jest dobra wiadomość.
Jasne,ja to wszystko rozumiem...ale tak badzo chciałabym,żeby Kubulek był zdrowy... Eh :(

A Lesiu i jego zęby?Ruszyło się coś ku lepszemu?
:fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 19 maja 2015, 21:39
autor: silje
No wiem.. Ja też bym chciała, żeby on był zdrowy. Bardzo! Ale jest, jak jest..
Dzielny jest, jak na okoliczności..

A Leszek- naprawdę, dziwna sprawa.. Od miesiąca (po korekcie) prawie w ogóle nie rusza warzyw. Pomyślałabym, że unika twardych rzeczy- ale nie- karmę chrupie. Pomału, ale jednak. A warzyw nie. Z trawą też kiepsko. Waga utrzymuje się ok 950g (było ok 1250). Gdyby nie dokarmianie, to by cienko było.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 20 maja 2015, 7:50
autor: sosnowa
Cały czas za was trzymam i myślę.
Co ten Leszek się taki wybredny zrobił? A tu sezon na pyszności.
Wycałuj ode mnie futrzanych, a zwłaszcza Kubulka. Dziewczyny też łapkami machają.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 20 maja 2015, 10:06
autor: silje
Kubulek ucałowany, reszta stada w kolejce czeka.

Co do Leszka, to coraz poważniej się zastanawiam, czy go do Warszawy ze sobą w sobotę nie zabrać..
Tylko musiałby mi go ktoś do Medicavetu zaprowadzić na wizytę i przechować kilka dni. W ostateczności zdecyduję się na szpitalik.
Coś nie tak jest z tym prosiakiem, a ja nie wiem co..

Edit: Postanowione- Lesio jedzie ze mną. Jesteśmy zapisani do dr Kasi na sobotę. Co prawda już pacjentów Dr ma poumawianych, ale gdzieś nas wciśnie. Tak, że Lesio na badanie, ja na Walne i będę się modlić, żeby wszystko było ok i żeby mógł tego samego dnia ze mną wrócić do domu.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 20 maja 2015, 22:26
autor: macrela10
:fingerscrossed: :pocieszacz:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 21 maja 2015, 16:02
autor: Katia69
Mam nadzieję,że coś się w tej Warszawie wyjaśni...Trzymajcie się mocno :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 23 maja 2015, 17:20
autor: koni
oznajmiam, że kradnę Lesia :)
Lesiu już u mnie, a Silje dopiero ma przyjechać....kombinuję...kombinuję....i nie wiem czy oddam :)
Leszek po wizycie u p. Kasi.
Pani Kasia powiedziała, że tylu włosów w zębach jeszcze nie widziała. Od niejedzenia zrobił się znaczny przerost (prawie mostek). Chłopak "naprawiony", z zapasem zastrzyków przeciwbólowych. Mam nadzieję, że szybko przypomni sobie jakie to uczucie chrupać marchewkę. Dobrze, że Silje go zabrała...męczyłby się chłopak i nie wiadomo jak by się to skończyło.

No, a swoją drogą...jest PIĘKNY!!!!! i taki milutki w dotyku. Prawdziwy król lew.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 23 maja 2015, 17:30
autor: Katia69
Ojej,biedaczek...Oby teraz wszystko szło ku lepszemu :ok:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 23 maja 2015, 18:48
autor: koni
ciekawe czy się poznali....

Obrazek

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 23 maja 2015, 19:05
autor: Asita
Hahaha! Ale fajnie zagląda do Twoich chłopaków :lol:
I dobrze, że zębiszcza naprawione :102: