Strona 101 z 156

Re: Puchata lwica i dwie córy-zdjęcia ciastki str.98

: 21 lut 2018, 21:12
autor: Siula
Większość świń ma świra na punkcie strzykawki :lol: Zdróweczka :buzki:

Re: Puchata lwica i dwie córy-zdjęcia ciastki str.98

: 21 lut 2018, 21:54
autor: Anulka1602
Moja ruda dziewczynka znów nie chce leżeć w klatce więc....leży z Dużą w łóżku :lol: :lol: :lol:

Re: Puchata lwica i dwie córy-zdjęcia ciastki str.98

: 22 lut 2018, 7:35
autor: Anulka1602
Noc nam minęła spokojnie,tzn.-dziewczyny były spokojne: nie psociły,nie dokuczały sobie i grzecznie spały.
Za to ja nie spałam prawie w ogóle bo co chwilę wstawałam by sprawdzić jak się miewa i co robi ruda dziewczynka,która od 1 w nocy spała poza klatką.
Nie wiem czy nie chciała być w klatce bo gorzej się czuła czy przez to że Łatka ma ruję :idontknow:
Przed 5 rano wstałam by zrobić małżowi kawę i żarło do pracy. Łatka i Ciapka od razu stwierdziły że to ich pora na świeże śniadanie więc darły ryjki wniebogłosy i latały wokół mnie jak szalone. Ponieważ nic im nie dałam to zrezygnowane lecz nadal rozdarte poszły do klatki na leżing a ja wyjęłam z domku Ciastke by dać jej lekarstwo.
Ruda pacjentka pięknie wciągnęła strzykawkę więc w nagrodę miała mizianko a w tym czasie:
Łatka i ciapka znudzone czekaniem na żarło wyszły z klatki i był istny kabaret, bo.... Łatka chodziła po całej kuchni nastroszona jak lew, zarzucała zadem na boki i warczała jak pittbull a Ciapka popcornowała i skakała jak kangur :laugh:
Na to wszystko wstał małż który jak tylko wszedł do kuchni to zgłupiał.
Patrząc przez chwilkę raz na Łatkę i Ciapkę a raz na leżącą na stole Ciastkę-pyta:
- Kotku,co tu się dzieje i gdzie mam usiąść by móc napić się kawy skoro na stole wyleguje się świniak???
- Uśmiechnęłam się słodko i szybko odpowiedziałam małżowi na zadane pytanie w ten oto sposób:
- Na dupie kochanie,na dupie!!! Każdy siedzi na dupie!!!
Mina męża..... :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Re: Puchata lwica i dwie córy-zdjęcia ciastki str.98

: 22 lut 2018, 8:35
autor: martuś
Anulka1602 pisze: - Kotku,co tu się dzieje i gdzie mam usiąść by móc napić się kawy skoro na stole wyleguje się świniak???
- Uśmiechnęłam się słodko i szybko odpowiedziałam małżowi na zadane pytanie w ten oto sposób:
- Na dupie kochanie,na dupie!!! Każdy siedzi na dupie!!!
To mąż nie wie jak się siedzi? :laugh: To przecież normalne, że kuchnia to królestwo świnek i one mają prawo siedzieć wszędzie. Nawet na stole :szczerbaty: :lol:

Re: Puchata lwica i dwie córy-zdjęcia ciastki str.98

: 22 lut 2018, 8:42
autor: Anulka1602
martuś pisze:
Anulka1602 pisze: - Kotku,co tu się dzieje i gdzie mam usiąść by móc napić się kawy skoro na stole wyleguje się świniak???
- Uśmiechnęłam się słodko i szybko odpowiedziałam małżowi na zadane pytanie w ten oto sposób:
- Na dupie kochanie,na dupie!!! Każdy siedzi na dupie!!!
To mąż nie wie jak się siedzi? :laugh: To przecież normalne, że kuchnia to królestwo świnek i one mają prawo siedzieć wszędzie. Nawet na stole :szczerbaty: :lol:
Następnym razem mu powiem że w domu wcale nie musi pić kawy bo w pracy i tak wypija trzy :rotfl:

Re: Puchata lwica i dwie córy-zdjęcia ciastki str.98

: 22 lut 2018, 9:40
autor: Mk1609
Tylko trzy? Twój małż ma tak samo przech.... Wróć, prześwinione jak moja żona, chociaż jak wchodzę do domu to najpierw witam się z córką, jak jest kawa na stole to następna jest żona dopiero potem świnki, gorzej jak nie ma kawy, wtedy najpierw świntuszki potem żona. Działa za każdym razem, odrazu pędzi do kuchni odgrzać jedzenie i zrobić pyszną kawę, przy tym marudzi że córka i świnki są ważniejsze. Kto mnie przebije?

Re: Puchata lwica i dwie córy-zdjęcia ciastki str.98

: 22 lut 2018, 9:59
autor: Anulka1602
Mój małż bardzo długo chodził za mną i gadał że dla mnie świniaki są ważniejsze od niego i że jaki to on biedny teraz jest itp.itd.-uszy mi puchły od tego jego ględzenia więc w końcu mu powiedziałam że ma całkowitą rację i że gdybyśmy się kiedyś rozstali to na jego miejsce zaadoptuję całą gromadę świń- od tego miłosnego wyznania mam święty spokój bo mąż już nie ględzi mi za uszami :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Re: Puchata lwica i dwie córy-zdjęcia ciastki str.98

: 22 lut 2018, 10:15
autor: Mk1609
Aż tak źle to nie mam jeśli chodzi o żonę, raczej jesteśmy zgodni i ugodowi względem siebie, gorzej mam ze "starymi" cóż mieszkanie blisko rodziców ma swoje zalety ale więcej wad. Dobre jest to że w razie potrzeby zajmą się wnuczką i podkarmią zwierzaki, ale wadą jest to że ostatnio twierdzą iż zajmuje się lepiej prosiakami niż córką, no ale co się dziwić jak matka nie potrafi pogodzić się z faktem że synowie dorośli i poszli na swoje. Ostatnio tak mnie tym zdenerwowali że odpyskowałem stwierdzeniem że jak tylko przekrocze próg drzwi to nie zdążę przywitać się z córką jak już dzwonią do mnie żebym poszedł do sklepu (zrozumiałbym to gdyby byli chorzy).

Re: Puchata lwica i dwie córy-zdjęcia ciastki str.98

: 22 lut 2018, 10:26
autor: Anulka1602
Wiem coś o tym i doskonale cię rozumiem bo piętro wyżej mam teściową :glowawmur: :glowawmur: :glowawmur:
Wstrętne,wścibskie,fałszywe i do granic możliwości złośliwe babsko które nie lubi zwierząt a mojego małża traktuje jakby miał 10 lat a nie 43 :angry:

Re: Puchata lwica i dwie córy-zdjęcia ciastki str.98

: 22 lut 2018, 11:13
autor: Mk1609
Nie no moi na szczęście lubią zwierzęta, ale dokładnie tak samo traktują mnie. Zabawne bo moi mieszkają piętro... Niżej :laugh: za to teść jest, hmm.... Przykry? Łagodnie ujmując. Myślał że jak jest tygryskiem u siebie i ma swoje zasady to może u mnie takie same wprowadzić, bo jego córeczka jest moją żoną. Trochę się przejechał na tym pomyśle bo zareagowałem jak ... świnka morska ... mój teren, mój dom, moja rodzina, moje zasady. Cóż lepiej nie łapać gołymi rękami zdenerwowanej świnki (Katana mi to udowodnił) może pogryźć boleśnie nawet słowami hihi.

No ale zeszliśmy z tematu, jak mała się czuje?