Dziękujemy za życzenia
Donoszę uprzejmie, że święta minęły spokojnie, świnie dopieszczone przez Owcę, wyczesane, Jantar wygdakany (ech, kura z niego prawdziwa i tak, jak prawdziwa kura lezie bez sensu pod nogi, narażając się na rozdeptanie...), na znak protestu przeciwko NIEWIEMCZEMU znowu zaczął się depilować
Zasmakowało im siano od Pana Roberta, które pierwszy raz do nas dotarło, jednak chyba nie będziemy zamawiać, bo rozmiar torby nawet tylko pięciokilowej, nie daje się zaakceptować na 35m2

Ale na razie wypas jest po uszy, no i wyleż też.
Starsi Panowie są zdecydowanie coraz mniej zainteresowani światem zewnętrznym - zwłaszcza Pontus. Cóż, trudno... taki los, podrywa go właściwie tylko zapach ogórka.
Czasami mam też wrażenie, jakby Pontus bał się trochę Jantara, który bywa, że się przepycha, a nawet pyskuje... Bezczel na kurzych łapach
