Długo nie pisałam (ponad tydzień jak na częstotliwość wpisów w tym wątku to długo

). Mam jednak, myślę że dobre usprawiedliwienie... Jak widać w tytule oraz w pierwszym poście Irminka znalazła domek i została adoptowana. Przez nas

. Myśleliśmy o tym, rozważaliśmy czy to rozsądne skoro mamy już tyle świnek z EC pod opieką a to wiąże się z częstymi wizytami, kontrolami i wydatkami. To, że mamy tyle świnek z EC o dziwo stało się też argumentem przemawiającym za adopcją - mamy doświadczenie, znamy ją i jej "ułomności", pokochaliśmy jej charakter, już chyba żadne objawy związane z EC nie robią na nas wrażenia, więc trudno będzie jej nas zaskoczyć. Decyzja została podjęta - Irminka, a od teraz oficjalnie Rzodkiewka - zostaje z nami. Z DT staliśmy się jej DSem. Nie przypuszczałam, że do tego dojdzie, wstyd się przyznać, ale jak Rzodkiewka do nas przyjechała to powiedziałam, że widziałam dużo ładniejszych świnek

. Teraz jest dla mnie jedną z najpiękniejszych. Nie wiem jak długo z nami będzie, bo walka z EC jest bardzo nierówna i nigdy nie możemy być pewni jak to będzie. Jesteśmy jednak do tej walki z każdym dniem lepiej przygotowani. Rzodkiewka jest ósmą świnką w naszym domu z tą chorobą i mogę obiecać, że zrobimy wszystko żeby była z nami jak najdłużej

. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za wsparcie podczas jej leczenia, szczególnie uporczywego zapalenia ucha, podczas którego miałam chwile zwątpienia kiedy płakałam nad nią, myśląc, że nie uda jej się z tego wyciągnąć. Oczywiście napiszę jak poszło łączenie!
