CAVIARNIA

U Was jak zwykle ciekawie!
Jeśli chodzi o Tosiunia to będę się rozpytywać o szczególny domek , choć zwykle mi to średnio idzie...U nas ,niestety, przeciwieństwo chorobowe...Z drugiej strony ,może mu jednak dobrze , w końcu może sobie pogadać z towarzystwem choćby przez kratki ,a więc wie,że nie jest sam na świecie. Do tego trochę przytulaństwa i nie jest tak żle. Wszystkiego radosnego,kochanyTosiu!

Tosiulek...
Biedak siedzi w domku i jest skapciały. Je ładnie ale ewidentnie brak mu towarzystwa. MAS daje mu ile może, ale wiadomo, ile ma czasu...
Jak zwykle żal biedaka, kombinujemy mu rozrywki, ale ....
Dziękujemy za Wsparcie dla Tosia od darczyńców
Tosiu. Biedak i leży nam mocno na sercu niewielka możliwość uczynienia jego losu lepszym

Posłuchajcie, a co z przyjaźnią przez kratki, czy nawet tylko przez gadanie? Patrzcie, jak u nowego przyjaciela Tofika to działa! Nie jest już samotny!

Tosio. Ma się całkiem nieźle. Co prawda największą jego rozrywką jest robienie zapasów w obu domkach i wywąchiwanie sianka po samiczkach, ale czuje się dobrze i w miarę ma apetyt. Kocha probiotyk i to jest słodka chwila dla niego. Macha łapką i pozdrawia ciepło swoich Caviarnianych fanów!

Zawsze jak pochwalę Tosia, to coś się dzieje
MAS wysłuchała że Tosiek furczy, bactrim nie pomógł, ale chyba zaskoczył na innym antybiotyku zapisanym przez dr Zalewską.
Gamoń kochany furczał, teraz już mniej. Ma apetyt i reszta oki. No ale pastorelloza dała znów znac o sobie..

Oj biedny Tosio, za zdrówko

Tosienku, nie wygłupiaj się, zdrowiej! Za kogo ja trzymam kciuki!?

Z Tosiem bywa różnie, już było lepiej znów gorzej. Biedak znów furczy, choć ma apetyt, boimy sie z Małgosią, czy sobie poradzi bo tym razem pastorella nie chce odpuścić

I co tam dziewczyny z Tosiem? Niepokoimy się...