CAVIARNIA

Leczo, sofrito, jak je zwał, tak zwał, ale pyszna warzywna podstawa do wszystkiego:

w rondlu/patelni rozgrzewamy 2 łyżki oliwy lub oleju rzepakowego i kolejno wrzucamy:
- 1 dużą cebulę pokrojoną w półplasterki lub piórka
- 2 papryki pokrojone w kostkę (kolor dowolny)
- 1 duży ząbek czosnku dowolnie rozdrobniony
- 1 niedużą cukinię pokrojoną w kosteczkę razem ze skórką
- 2-3 pomidory (opcjonalnie) pozbawione skórki i pokrojone - bez soku
mieszamy, stawiamy na małym ogniu i dusimy według upodobań.
Przyprawiamy solą i ziołami.

Można dodać do
-ryżu
-makaronu
Można do warzyw
- dorzucić pokrojoną kiełbasę, albo parówki
- wbić jajka
- włożyć kawałki dorsza i udusić razem
Można jeść na ciepło lub zimno np. z chlebem...
Pycha! I samo zdrowie.

jutro mnie czeka mega wyzwanie na imprezę rodzinną - super sernik czekoladowy, który jadłam u Pucki, tylko doprawiony wiśniami ze spirutysem
i ptasie mleczko z galaretką i czekoladą - robię pierwszy raz, jak wyjdzie wrzucę przepisik

@Porcella, zapowiada się pysznie bd musiała spróbować

Moje ukochane owocowe smarowidło do naleśników.

Bardzo proste do przygotowania i nie ma tu naprawdę, żadnej filozofii jeśli robicie powidła śliwkowe.

Składniki:

3 kg śliwek węgierek

1 szkl cukru

4 czubate łyżki (lub więcej wg uznania) ciemnego, gorzkiego kakao w proszku (takiego do wypieków)

Wykonanie:

Śliwki kroimy na połówki, pozbawiamy pestek i wrzucamy do garnka z grubym dnem.

Dodajemy cukier i zaczynamy podgrzewać owoce. Najpierw na dużym ogniu a kiedy puszczą sok i zagotują się zmniejszamy ogień i smażymy mieszając co jakiś czas, aż powidła odparują i zgęstnieją.

Jeśli konsystencja powideł już nam odpowiada, dodajemy kakao i wszystko jeszcze raz zagotowujemy.

Czekośliwkę przekładamy do słoików i pasteryzujemy

Znam to, pycha! Ostatnio robiłam wariację na temat, czyli sos czekoladowo-śliwkowy do naleśników z serem. Prawie tak samo, ale na szybko: najpierw skarmelizowałam trochę cukru w rondelku, potem wrzuciłam na to śliwki i gotowałam aż się rozlazły (czyli krótko ), potem szczypta cynamonu i na naleśniki. Dobre i pachnące Można też z kardamonem lub zielonym pieprzem, trochę pikantniejszy wychodzi.

Zrobiłam w zeszłym miesiącu 4 słoiki i już ich nie ma a planowałam, że do zimy postoją
Polecam kompot śliwkowy z dodatkiem chilli

Nie będę przepisywać, podam źródło.
http://smakoterapia.blogspot.com/2013/0 ... emian.html

Przepis wypróbowany w wersji wege i mięsnej. Rewelacja.
Niby rosół a nie rosół
Tajemnica, jak przypuszczam, tkwi w doborze ziół i długim gotowaniu.

Ja ostatnio zakochałam się w tym daniu, jest mega proste i pyszne!

Potrzebne składniki:
ciecierzyca
marchewka
kawałek dyni
imbir (ja robię z kiszonym, pewnie może być też świeży, ew. przyprawa)
mleko kokosowe
papryka słodka
papryka chili w proszku (można też pokroić świeżą)

Ciecierzycę trzeba namoczyć przynajmniej na 8-12h, ja po prostu zalewam ją wodą wieczorem dnia poprzedniego. Dnia następnego odlewam wodę, nalewam nową i gotuję ziarenka do miękkości. Na łyżce tłuszczu podsmażam pokrojoną w bardzo cienkie plasterki marchewkę i dynię w kostkę. Potem dodaję imbir, ciecierzycę i zalewam mlekiem kokosowym (ok. pół puszki), przyprawiam do smaku, duszę jeszcze chwilę na małym ogniu, żeby smaki się dobrze połączyły i gotowe!

Bardzo sycące i rozgrzewające danie

Sernik inny, oryginalny przepis tutaj, bardzo pyszny http://www.kwestiasmaku.com/desery/sern ... zepis.html
a ja trochę pozmieniałam, może być bezglutenowo, jak ktoś chce

Składniki:
Spód:
• 1 paczka (160 g - 190 g) maślanych ciasteczek
• 50 g roztopionego masła
Może być bez spodu

Masa serowa:
• 500 g gęstego twarogu sernikowego
• 500 g serka mascarpone
• 3 łyżki mąki ziemniaczanej lub pszennej
• 1 i 1/2 szklanki cukru
• 1/3 szklanki (80 ml) śmietany 30%
• 5 jajek
• 300 g białej czekolady

Do tego owoce, bardzo pasują leśne, można dać świeże lub z mrożonek, np mieszanka kompotowa. Owoce dajemy do środka i na wierzch, można polać galaretką lub czekoladą - białą


Mrożone owoce rozmrozić, odsączony sok można użyć do przygotowania galaretki.
Spód: Ciasteczka pokruszyć (np. w melakserze lub tłuczkiem w misce). Roztopić masłok, dodać do ciastek i wymieszać. Wyłożyć na dno tortownicy i starannie uklepać a następnie dokładnie wygładzić łyżką. Warstwa ciastek ma zachodzić na łączenie spodu i boków tortownicy. Wstawić do lodówki na czas przygotowania masy serowej.
Piekarnik nagrzać do 175 stopni C (grzałki górna i dolna bez termoobiegu). Na dno piekarnika wstawić dwie małe formy keksowe (lub jedną blaszkę) i napełnić je wrzącą wodą z czajnika (do około 2/3 wysokości) - to jest bardzo ważne, dzięki temu sernik zachowuje wilgotność. Nie otwierać piekarnika w trakcie pieczenia.
Masa serowa: Do misy miksera włożyć twaróg razem z serem mascarpone, mąką ziemniaczaną lub pszenną, cukrem.. Ucierać mieszadłem miksera przez około 2 - 3 minuty na małych obrotach miksera, aż masa będzie gładka (starać się nie napowietrzać masy).
Śmietankę podgrzać i roztopić w niej czekoladę. Gładką masę dodać do masy serowej i zmiksować na małych obrotach miksera. Wbijać kolejno jajka miksując wolno przez około 15 - 30 sekund po każdym dodanym jajku. Dodać owoce.
Masę wylać na spód z ciasteczek lub bezpośrednio do tortownicy (26cm - duża porcja) wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównać powierzchnię. Tortownicę postawić na środkowej kratce piekarnika, pomiędzy kratkę a tortownicę włożyć arkusz papieru do pieczenia, który zabezpieczy piekarnik przed ewentualnym wypłynięciem masy z sernika. Sernik piec przez 15 minut w piekarniku nagrzanym do 175 stopni C. Następnie zmniejszyć temperaturę do 120 stopni C i piec jeszcze przez 90 minut. - te szczegóły są ważne, aczkolwiek ja zawsze piekę trochę dłużej, bo jakoś w 90 min mi się nie ścina ta masa. Najlepiej pod koniec pieczenia ostrożnie sprawdzić patyczkiem. Nie otwierać piekarnika co chwilę, bo sernik "siądzie". Sernik studzić początkowo w zamkniętym piekarniku (przez 15 minut). Następnie po troszku uchylać drzwiczki piekarnika i w ten sposób stopniowo studzić sernik.
Sernik wysunąć z piekarnika i ustawić na kratce, całkowicie ostudzić. Na powierzchni ułożyć owocki.
Jak to wszystko ostygnie wylać galaretkę, najlepiej truskawkową lub o smaku owoców leśnych. Przechowywać w lodówce, najlepiej smakuje na drugi dzień. Można mrozić.
Zachęcam do różnych kombinacji, czekoladowy z wiśniami lub malinami też jest super!

Pyszny, potwierdzam!