Strona 11 z 37

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 03 kwie 2016, 22:07
autor: Marikaaa
Katiusha, stoperów nie próbowaliśmy (czy w tym da się usłyszeć budzik?, zresztą wszystko jedno, mną i tak trzeba potrząsać...), ale Florek robi się coraz bardziej przewidywalny. Agut zawsze na posterunku i alarm zwykle jest uzasadniony np. Nicek się odezwał (!!!) albo Duża ma w rękach niebieski sweter (Będziesz łapała jakieś świnki? Nicka, mi przynieś, koniecznie, Nicka! Ewentualnie mnie weź do niego...) lub po prostu z grafika wynika, iż trzeba teraz okrzyczeć ścianę czy kratę albo Dużych, żeby pamiętali, że ktoś tu czuwa nad porządkiem. 8-)

Porcella, Naleśnik caly czas wygląda na zdrowego, ale leki wciąż dostaje, a za kilka dni robimy kolejny rentgen. Już prawie opracowaliśmy jak podawać wkurzonemu knurowi syropy: jedną ręką blokować kuper, żeby nie mógł się raptownie cofnąć; drugą ręką za wierzgający kark; trzecią ręką szczęko-chwyt; czwartą... Ale kurcze, dziadyga zmienił metodę. Teraz jest: Niuch, niuch co dajesz? Strzykawka?! Szybko nos do ziemi i zwijamy się w kłębek.

W ciągu ostatnich paru dni była rocznica przyjazdu Nicka do nas oraz pierwsze urodziny Wicherka! Mała relacja:

Płonąca świeczka na torcie - dzieło męża. :love:
Obrazek

Wicherek na sianie - dzieło Nicka. :roll:
Wicherek: Urodziny Florka spędziłem jeszcze wyżej, w domku na drzewie, ale swoje to bym wolał przeleżeć jako wisienka na torcie albo...
Obrazek

...dziadku, pozwól, że wnuczek cię serdecznie "uściska"!
Obrazek

Nicek: Kocham was wszystkich! Jesteście wspaniali! Zróbmy "sandłicza"! Ale, Wicherku, Naleśnik jest bardziej mojszy niż twojszy. Oznaczę go dla ciebie, żebyś wiedział. Wezmę i podniosę tylną łapę jak piesek (symbol wierności) i sik! :shock:
Naleśnik: Ejże, wystarczy już tych czułości. Przecież ja jestem stary, chory i głooodny!
Obrazek

Ojej, co się stało? Zostaliśmy tu sami, we dwóch?

Obrazek

No to sobie pojemy! I bardzo dobrze: rekonwalescenci powinni w pierwszej kolejności mieć dostęp do wszelkich pyszności.
Obrazek

Nakręciliśmy filmik z imprezy :102: :
https://youtu.be/L13uc9TP3yo

Wicherek: Uczta, ucztą, ale jak potem popkornowałem, nawet na leżąco, widziałeś? Chyba zrzuciłem z kilkanaście gramów...
Naleśnik: Phi, a czy ty zaobserwowałeś jak ja spacerowałem? Trzeba to natychmiast odespać! Wyżerka niczego sobie, ale owoców nie było. Ja to schudłem co najmniej ze trzy deko...
Obrazek

Florek: Hej, teraz ja wpadłem. Coś tu za spokojnie, to ma być domówka? Wichereku, zrobię ci w prezencie taki myk, że z tortu będzie można jeść jawnie albo po kryjomu.
Obrazek

Florek: Ta dam! A teraz wyciągnę spod spodu listek kalarepy, przecież to mniamnuśne jest! O, i wiem co zrobię: wywalę michę i można będzie łatwiej przejrzeć jej zawartość. Wicherku, dzisiaj to wszystko dla ciebie!
Obrazek

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 03 kwie 2016, 22:18
autor: porcella
Film klasa! I oni zeżarli to wszystko? nono!
A odgłosy wiertarkowe to sąsiedztwo jakieś urocze?

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 03 kwie 2016, 23:17
autor: Marikaaa
Dzięki! Prawda, że nikt na chorego tu nie wygląda? Tylko, że żarcia znowu było za dużo. :redface: Hmm, miałam ograniczyć się do formatu małego talerzyka, ale... jakoś nie wyszło + w sklepie nie było cykorii! I trzeba było jakoś im to wynagrodzić... Wynaleźliśmy m.in. topinambur. Na razie ciężko powiedzieć czy wszyscy lubią, ale Nicek pochrupał trochę na pewno! W każdym bądź razie raczej bardziej niezwykłe rzeczy poszły: bazylia, pietruszka, koperek, sałata rzymska, liście selera naciowego, rzodkiewka z liśćmi, ogórek (największy hit), papryka, pomidorki, topinambur; a zostały na zmarnowanie: burak, marchew, korzeń pietruszki, łodygi selera naciowego, liście kalarepy (Florek próbował je pochłonąć, ale nie dał rady ;) )

Co do dźwięków - to były świerszcze, krowy, kurczaki i inne odgłosy z gry Minecraft. :P W następnych filmikach wrzucę jakąś muzę, żeby zagłuszyć głupie komentarze własne i osób postronnych. Z tymże nie udało mi się skasować wybranych fragmentów więc poleciałam po całości (całkowite zastąpienie dźwięku oryginalnego muzyką). Jestem zdecydowaną zwolenniczką zdjęć, osobiście filmiki mnie nudzą, nawet do własnych ledwo starcza mi cierpliwości, żeby je obejrzeć w całości ponownie :roll: , a na świnie albo ich fotki to mogłabym się patrzeć bez przerwy. Zaczęłam kręcić coś jeszcze przed Świętami. Główny cel to pokazać zachowanie Nicka i Florka wobec siebie nawzajem, oczywiście przez kraty. Przy okazji jednak fajnie byłoby uchwycić np. jak Wicherek robi serię bezsensownych podskoków albo Florek macha uszami (póki je ma :?), jak Naleśnik przesuwa się pod małymi patykami w pozie Supermena w zwolnionym tempie, Nicek stoi długo na dwóch łapach bez żadnej trzymanki i nagle z impetem wskakuje na rękę albo maluchy rozpłaszczają się na kolanach i jojczą intensywnie: Ojojoj, głaszczą... Oj, muszę uważać, bo do tego filmowania jeszcze się wkręcę. Z tymże, świniaki i tak robią co innego niż zamawiam więc tak łatwo to nie pójdzie.

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 07 kwie 2016, 13:19
autor: katiusha
Odgłosy rozpoznałam, bo moje dziecię jest nowym fanatykiem Minecraft :lol: Ale uczta! A jakie przytulasy! :laugh:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 07 kwie 2016, 22:49
autor: Marikaaa
Świeże wieści zdrowotne:
1) Naleśnik już nie ma zapalenia płuc! Prześwietlenie wyszło super! :jupi:
2) Staruszek wymyślił nam nową rozrywkę: :glowawmur:
  • a) Nie widać tego na imprezowych fotach, bo nie było portretowego zbliżenia, ale w połowie antybiotykoterapii zrobił się taki zafafluniony - upaprany nos, pyszczek, łapki + mokra broda. Na początku myślałam, że może to od lepkich syropów, że może je wypluwa, ale nie. Okazało się, że staruszek się tak ślini. A to sugeruje problemy z zębami. Dziś na wziewce został obejrzany przez wetkę i wszystko zdaje się być w porządku. Jednak ma rankę na języku z lewej, sugerującą małe zadziorki na ząbkach. Nie było ich widać, ale przejechała na wszelki wypadek pilnikiem. Zapisała nas do stomatologa dr Kliszcza. Długo się czeka na wizytę, ale też nie ma powodów do paniki. Kazała nam poczytać jego stronkę i zobaczyć jak wygląda wizyta (gadka-szmatka + obejrzenie zębów + rtg na wziewce, czyli identyko jak dzisiaj), ile kosztuje (koszt wynosi równo trzy gwiazdki, ha ha) oraz sprawdzić jak przygotowuje się pacjenta do wizyty (kurcze, tego nie znalazłam - o co chodzi :?: ) Aha, w planach jest też badanie krwi.
  • b) Dostaliśmy nowe lekarstwa: probiotyk Biopron, przeciwrzodowy Ulgastran i zobojętniający żołądek Ranigast (jak dobrze, że mam męża o zręcznych paluszkach, bo nie wiem jakim cudem bym z tego maleństwa wykroiła 1/10)
  • c) Coś dla ludzi z obsesją na punkcie wagi: ;) zimę zakończyliśmy ze stanem dwie sztuki żywca o wadze +/- 1 kg + dwie po 1,2 kg. Na wiosnę wyniki ułożyły się nam liniowo: +/- 0,9 kg ; 1 kg; 1,1 kg; 1,2 kg. Bardzo ładnie to wygląda na papierze, ale Naleśnik trochę przesadził - w dwa tygodnie stracił 120g. Waga 936g nie przekroczyła magicznej linii 900g, od której mieliśmy się zacząć martwić, mimo to kupiliśmy już karmę ratunkową (dla wątrobowców, może to lepsze od moczenia karmy z domu). On sam je, wczoraj skosił nawet 2 czy 3 tuziny ździebeł trawki parapetowej, a wychodząc od weta po pilnikowaniu skubnął sianko, ale od niedzieli zaczął marudzić, wybrzydzać (a miałam wyjątkowo szeroki wachlarz żarełka do wyboru). To jednak nie sobotnia uczta rozpuściła jaśniepana, a problem z pyszczkiem. Ojoj... Za to zabawne było nasze pierwsze przymusowe karmienie dziada:
1- pierwsza strzykawka, jak leki: Zabierajcie to, nie chcę, nie będę! :angry: A potem: O, kropelka na ziemię upadła. Zliżę ją, bo to dobre było...
2-8 - Dawać żarcie! Jestem głooodny! Mniam. Mniam.
9-12 - Ojoj, o losie, ja już się najadłem, a oni jeszcze mi dopychają.

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 08 kwie 2016, 9:49
autor: katiusha
Zawirowania zdrowotne już czas zakończyć Naleśniczku! :nono: :fingerscrossed: Dobrze, że mu strzykawa podpasowała :roll:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 09 kwie 2016, 1:06
autor: Marikaaa
Staruszek na noc dostał papkowatą "zupkę" do miseczki i trochę sam pochłeptał. Wczoraj nie dało rady, jakoś nieswojo po tym pilniku (?) ale dziś już przed dokarmianiem udało się namówić Naleśniczka na trochę sianka (sam się garnął tylko do wąchania), a nawet poszło zielone: listek sałaty i pół gałązki pietruszki (onegdaj trochę potrzymał w buzi aż kolega mu wyrwał - i słusznie, bo szef nie dałby by sobie zabrać, gdyby naprawdę zamierzał zjeść). Nicek strasznie zazdrości dokarmiania, a staruszek po brodzie wylizywać się nie daje. Ale nie samymi chorobami człowiek żyje. Miałam tu przecież coś wrzucić dla fanów świńskich filmików, ups, ale to brzmi... :roll: Uwaga, spoiler alert, pod każdym linkiem jest opis!

https://www.youtube.com/watch?v=5geAskWJEAI
Próbny filmik: Panowie WF radośnie latają po klatce (czują zapachy poprzedników albo wiedzą, że to już za moment pora kolacji; pewnie to i to ;) ), reagują na każdy ruch kamery.

https://www.youtube.com/watch?v=RNKBmniq5nU
Cały dowcip polega na tym, że poidło podwieszone na gumce da się mocno pociągnąć do siebie, a potem jak się puści to... łubudu, jejku rety, uciekaj kto może. Zabawa przednia. :lol:

https://www.youtube.com/watch?v=Qz583vt31lM
Poidło jest podwieszone dość nisko. W: Sami sobie poprawimy. F: I równo będzie. Przekręcimy o 180 stopni jak od linijki. . Niespodzianka, jakoś woda nie leci... :laugh:

https://www.youtube.com/watch?v=PX5NQpT7bCs
Powód właściwy kręcenia filmików: czy Florka z Nickiem będzie można kiedyś puścić razem? :? Ech... Tu Florek luzem, a Nicek sam w izolatce, żeby z braku laku interesował się Florkiem. Dużo szczękania zębami z obu stron, zero turkotów. Florek dużo chodzi bokiem (strasznie groźny taki szeroki knur, uła), nawet aż tak nie rzucał się do gryzienia, bo suszyło gałgana. Nicek, wiadomo, gryzie głównie kraty, bo chce wyjść, ale też takie niewiniątko z niego nie jest.

https://www.youtube.com/watch?v=iXP8vQ-4WSw
Krótki filmik, prowokacji Florek-Nicek ciąg dalszy, ale już z innej perspektywy. Mistrz drugiego planu w akcji, hi hi. Ale i tak nasz "byczek Fernando" nie dał się rozproszyć i próbował dziabnąć Nicka.

https://www.youtube.com/watch?v=jfG4WmvEpOs
Bonus bez muzyki: zabrali Nicka, to można pohasać. Aż trudno uwierzyć, że mogą być kłopoty z dołączeniem innych świnek do tej brykającej parki.

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 09 kwie 2016, 6:16
autor: katiusha
Perypetie z poidełkiem wymiatają :lol:
Florek-agresorek :? Jakby mógł, to by Nicka w całości zeżarł.. :nono:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 09 kwie 2016, 9:46
autor: Asita
Poidełko straszydło rzeczywiście strasznie straszy :laugh:
A zielona kryjówka też jest niezła :laugh: wynurzający się z niej misiek rewelacja :laugh:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 11 kwie 2016, 7:00
autor: Marikaaa
katiusha pisze:Florek-agresorek :? Jakby mógł, to by Nicka w całości zeżarł.. :nono:
Ech, dokładnie. :idontknow: Np. krzyczy: Daj Nicka! Daj Nicka! A jak dostaje: głaski lub przysmaki, to wygląda na bardzo zdziwionego: Eeee? Przecież nie o tym była rozmowa. Mimo wszystko miło jest, że można świnkę popieścić jak jest na wybiegu, a ona nie zawsze ucieka. Taki Nicek to jest pierwszy przy ręce, sprawdza, całuje (?!), łachocze wąsikami, wskakuje na przedramię, ale spróbuj tylko skierować palce w stronę łebka, to znika z prędkością światła. :lol:

Naleśnik aktualnie przebiera sianko, żeby znaleźć to najlepsze ździebełko, godne przeżucia. Zieleninę je, zostawiając ślady zębów na liściach. Karmą z ukochanej miseczki gardzi głęboko, nawet do powąchania się nie nadaje. Warzywa też nieciekawe, czasem można na nie poszczękać zębami (właściwie nie jest to nowe zjawisko). Ratunkowy dr Ziętek mu smakuje, ale wciąż narzeka po 8 strzykawce, że to za dużo. Koledzy zgłaszają się z oddali, że chętnie mu pomogą... A teraz kilka naszych ulubionych fotek z panami NN:

Spać czy jeść - oto jest pytanie?!
Obrazek

Oj, zmęczyliśmy się tym myśleniem.
Obrazek

Mój jest ten kawałek podłogi...
Obrazek

... nie mówcie mi więc, co mam robić! :P
Obrazek