Strona 11 z 99

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

: 29 mar 2015, 9:10
autor: Marzena
Dzięki za rady. W życiu nie wiedziałabym, że trzeba przywieźć ze sobą bobki. Nigdy tego nie robiłam. Dziś już plon zebrałam. To jeszcze poniedziałek i wtorek. :świnka1:
A u pani Kasi będziemy dopiero o 19:30 ale już jestem spokojniejsza. Dziewczynki jedzą, skaczą i bobkują. Na pierwszy rzut oka jest dobrze.
Poproszę o obcięcie im pazurków, bo te tylne to już mają niezłe. Szkoda tylko, że to taki stres dla nich będzie. Ale nie ma wyjścia.
Czuję się już bardzo związana z moimi świnkami. Od początku je pokochałam ale teraz jak się na kolankach odprężają to ośmielam się przypuszczać, że odrobinkę mnie zaakceptowały. To jeszcze nie miłość z ich strony ale już plusik. :buzki:
Dziewczyny podbiły też serca innych, że o jeżu nie wspomnę. :P
Amala zdenerwowana przez Aloki na kolankach u Alka strasznie płakała. U mnie się uspokoiła. Dla mnie to taki pierwszy przejaw jej zaufania. To cudne móc je tak obserwować.
Oby tylko ta moja trójeczka byłą zdrowa.

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

: 29 mar 2015, 15:34
autor: katiusha
Kciukaczki nie zaszkodzą :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

: 29 mar 2015, 15:42
autor: porcella
@Marzena, poradziłam zbieranie bobów, żebyś nie traciła czasu na powtórne jazdy do lecznicy, już z "materiałem". Przy utrzymującej się różnicy wagi i braku innych objawów badanie bobów może dać odpowiedź, czy nie mamy do czynienia z jakimiś paskudztwami. Zwłaszcza, że laby ostatnio miewały kokcydia.
Aha, jeśli Twoje dziewczynki były pacjentkami tej lecznicy, to ustal z DT, kiedy to było, tak, żeby można odnaleźć kartę i ew. leczenie, to przyspieszy i ułatwi Wam ocenę stanu prosiaków.

A w ogóle, to mam nadzieję, że panny po prostu takie są, że jedna większa, a druga mniejsza i wszystko będzie z nimi świetnie :fingerscrossed:

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

: 29 mar 2015, 16:38
autor: Marzena
Dziękuje za wszystkie porady. Też mam nadzieję, że one po prostu takie są i wszystko będzie dobrze.
Jednak trzeba sprawdzić. Pilnuje czy Amala je i widzę, ze może je troszkę mniej niż Aloki ale je.
No cóż Aloka zjadła w tym samym czasie 2/3 owsa co Amala. Próbuje to jakoś ogarnąć ale trudno jest.
Poza tym cały czas trwa walka o dominacje. Najbardziej męczy mnie jednak ich zazdrość. Nie mogę ich zabierać na kolanka razem.
Dzisiaj była masakra. Trzymałam Amalę i podano mi Aloki więc ją przytuliłam i postawiłam na chwilę na kolankach. Amala była ciut wyżej na mojej ręce.
Aloki kilkakrotnie wykonywała ten sam manewr tzn. skakała mi na pierś powyżej Amali i próbowała zeskoczyć na nią. Amala się skarżyła.
Aloki się uspokoiła dopiero kiedy dokładnie tak samo położyłam je na tej samej wysokości na obu rękach i to głowami w przeciwną stronę. Jedna leżała na prawej a druga na lewej ręce. A jak leżą obie podobnie ale się widzą to Amala chowa głowę a Aloki wciąż na nią patrzy.
Mnie się wydaje, że to zazdrość ale może się mylę. I to ta większa próbowała skoczyć na tę mniejszą. A potem trzymane już osobno na kolankach obie mi się skarżyły jakie to są biedne. Chyba, że to dalszy ciąg zdobywania dominacji.
Macie na to jakieś rady? Ja je wyjęłam obie bo chciałam, żeby razem jadły owies ale jak widać muszę je brać osobno. Obie bardzo lubią głaskanie. Bardziej przytula się Amala.

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

: 29 mar 2015, 20:10
autor: jolka
Aha, jeśli Twoje dziewczynki były pacjentkami tej lecznicy, to ustal z DT, kiedy to było, tak, żeby można odnaleźć kartę i ew. leczenie, to przyspieszy i ułatwi Wam ocenę stanu prosiaków.
porcella to dziewczynki z 18 -ki labo z końca roku :D
Marzenko one były w MV koniec grudnia 2014, ja je odebrałam na samym początku stycznia :)

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

: 29 mar 2015, 20:30
autor: porcella
@jolka, dziękuję, trochę było labów do ogarnięcia na przelomie roku, tak około 60 sztuk... szczegóły mi umknęły

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

: 29 mar 2015, 21:09
autor: Marzena
Jolu ja pamiętam, że je wzięłaś w styczniu. :)
Troszkę się martwię uszami Amali. Są inne od Aloki i nie chodzi o ich kształt. Na uszkach widoczne są jakby ciemniejsze żyłki. Aloki tego nie ma.
Wydaje mi się, że żyłek jest więcej od czasu kiedy do mnie przyjechały, bo pamiętam, że zwróciłam na to uwagę. Myślałam na początku, że to Aloki ją dziabnęła.
Muszę coś wziąć na wstrzymanie bo zaczynam się denerwować i martwić.
Jolu do wtorku wieczorem się nie denerwujemy. Czekamy.
Amala je. Sama osobiście dałam jej dziś troszkę owsa a widziałam, że je marchewkę i karmę.
Obie są bardzo grzeczne na kolankach, choć Amala woli się wtulać. Może jej jest zimno kurcze, ale ja im dałam do domków jeszcze pocięty polar, żeby się obtulały albo na nim leżały. One te kocyki sobie przestawiają. Aloki jest bardzo ciekawska.
Jak je znajdę w domku albo pod mostkiem to nawet nie protestują, że je biorę na kolanka. Troszkę jeszcze boją się kiedy podchodzę do klatki.
Oh dziewczyny. Moje zdrowie siadło ale to pikuś przy tym jak ja się martwię o Amalkę. Przepraszam, że Was zamęczam. :glowawmur:

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

: 29 mar 2015, 21:38
autor: jolka
Marzenko nie zameczasz!!!! Tylko osłabłam normalnie teraz!!! uszka?????!!! oj wymyslasz chyba sobie coś :D no mam nadzieję. Pogadamy sobie niedługo , musze dziewczyny odwiedzić :D

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

: 29 mar 2015, 21:50
autor: Marzena
:glowawmur: :rotfl: :pocieszacz:

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

: 29 mar 2015, 21:57
autor: porcella
no z tymi uszkami, to pojechalaś, rzeczywiście :-)